Acer

 

https://fitwheels.eu/

 

Test Campagnolo Record mechaniczne wprowadzenie

Kategoria

Test Campagnolo Record 11 sp ed 2015 –wprowadzenie           

Na rynku komponentów szosowych tłoku oferentów brak. Na świecie liczą się trzy firmy. Najstarsze wbrew pozorom jest Shimano. Tak /Shimano jest parę lat starszą firmą niż Campagnolo. Drugie jeśli chodzi o metrykę jest właśnie Campagnolo. Najmłodszy uczestnik tego rynku to amerykański Sram.

Dla porządku wymianie inne firmy próbujące cos chapsnąć  z tego tortu. Rotor, FSA, Miche i inne drobiażdżki próbują ale póki co większych sukcesów poza samym faktem że istnieją i cos produkują nie ma.

Shimano to gigant o mentalności Toyoty. Nie jesteśmy najbardziej awangardowi ale trzymamy siś sprawdzonych działających rozwiązań. Na niektóre ciosy nie odpowiadamy (przez taka filozofię Shimano zostało praktycznie wyrzucone  z segmentu premium  w MTB. Dokonał tego Sram swoimi napędami najpierw 1x11 a teraz 1x 12 mechanicznymi co prawda ale za to perfekcyjnie działającymi).

Szosowa grupa Srama również dorzuciła cos istotnego do technologii rowerowej – brak kabli. Tu Shimano również jako dość konserwatywna firma nie reaguję dalej jej elektronikę łacza kabelki. Skąd potęga Shimano? Z skali produkcji. Stara zasada przemysłu mówi najtaniej produkuje największy. Shimano używając tanich technologii produkuje czasem dość luksusowe a przynamniej tak odbierane produkty. Shimano Dura Ace jest dobrym przykładem. Podczas gdy Campagnolo Record lśni się drogim carbonem praktycznie  na większości części,  w Dura Ace carbonowa jest klamka hamulcowa i wózek przerzutki oraz pająk kasety… czyli wizualnie możesz tego nawet nie zauważyć. Różnice  w cenie detalicznej są niewielkie i to działa na korzyść Shimano kasuje podobna kwotę za grupę która MUSIAŁA kosztować mniej. Po podobnej stronie jak Campagnolo ale powiedzmy  w ół drogi jest Sram  w szosie karbonowa korba. Bardzo droga  w produkcji kaseta to wszystko swoje kosztuję… Jak to się jednak dzieje że Shimano znajduje klientów na swój pomysł. Otóż dział bardzo przyzwoicie i nie ma dużych wad jak napęd. Jest taką Toyotą niezawodna trzyma cenę itd…

Nie o Toyocie ten wpis a o Ferrari.. Campagnolo to marka legenda. Włoska robota, świetne i niebywale trwałe napędy, koła które śnią się kolarzom po nocach. Wizerunek romantycznej, legendarnej, marki która nikomu  w branży się nie kłania i na wszystko na swój patent.

Wszystko zaczęło się od zacisku koła który Tulio Campagnolo wprowadził do kolarstwa  w latach 30 XX wieku. Pierwsza działająca tak jak dzis przerzutkę również wymyślili Włosi  z Campy. Później przyszły lata świetności i chwały Eddy też śmigał na Campie, a to  w końcu kolarz wszechczasów. Nadeszły jednak lata 70 i 80 gdzie Shimano zdobywało pozycję i ustalił się podział na luksusowe Campagnolo i osprzęt dla mas Shimano ( z wiśnia na torcie  w postaci Dura Ace).

Oddajmy Shimano to co również pchało i rozwijało  rynek Wielkie hity Shimano, takie jak indeksowana zmiana biegów Klamkomanetki- jeden  z naszych kolegów miał takie cudo około 1994 roku. Shimano wprowadziło ten produkt do testów  w 1989 roku, biorąc mechanizm do adaptacji  z manetek MTB. Pierwsi testujący Phil Anderson i Jesper Skibby musieli być nieźle zaskoczeni. W 1990 Shimano wprowadziło  w grupie Dura Ace 7400 działające tak jak dziś wasze 105, Dura Ace czy tam Ultegry klamki. To pokazuje tez konserwatyzm Shimano który wcale nie musi być wadą.

Wracając do Campagnolo w latach 90 na Campie jeździł między innymi Marco Pantani Campa jako pierwsza wdrożyła 11 biegowe napędy mechaniczne. Do dziś ma inny standard bębenka i jako jedyna oferuje na szosę Klamkomanetki z możliwość 5 krotnego zrzucenia łańcucha  w dół po kasecie. Przednia przerzutka jest tak skonstruowana że na blacie nigdy nie ociera o nia łańcuch( po co elektryka  w takim przypadku??!!)

Obecna polityka cenowa i ogólnie kierunek rozwoju Campy daje nadzieję że większa ilość kolarzy będzie mogła znaleźć te komponenty na swoich nowych rowerach szosowych. Campa posiada prężnie działający na Tajwanie oddział który odpowiada za rynek OEM. Czyli to co jest podstawą sukcesu Shimano, które za konkurencyjne stawki oferuje osprzęt do rowerów na pierwszy montaż. Campa historycznie wychodziła  z założenia które ja jak najbardziej rozumie i przeważnie właśnie tak składam rower. Kolarz kupuje ramę, następnie kupuje osprzęt i koła i dopiero wtedy montuję sobie rower. Wiem że większość  z was kupuję gotowe rowery i stąd zmiana polityki mało komu chce się bawić tak jak mnie,  w samodzielne składania rowerów.

Campa która będzie obiektem testu już wylądowała na moim rowerze czeka na testy Podczas testów na stojaku rowerowym chodzi idealnie. Zobaczymy jak to będzie pod obciążeniem. Pierwsze wrażenia  z mikro przejażdżek to na pewno nieziemska ergonomia klamek Campy głośniejsza praca manetki wyraźnie wiadomo co się dzieje  z łańcuchem i uroda całej grupy. Dla mnie to tez nie bez znaczenia, rower ma się podobać ;-)

Test już wkrótce się rozpocznie postaram się obiektywnie ocenić ta grupę Testowany przez mnie Dura Ace 9000 oceniam bardzo pozytywnie. Jedyne co można zarzucić Shimano to inna funkcjonalność nie każdemu pasująca ergonomia i lekkość zmiany biegów posunięta do granic. I takie to wady nie kluczowe i nie dyskwalifikujące. Jak zapowiadałem ni będzie linczu na Shimano ale będziecie mieli jasna opinie czym się te grupy różnią

Na koniec pytanie które pare razy różne osoby mi już zadały Dlaczego po dobrych doświadczeniach ogólnie rzecz biorąc, nie kupiłem Dura Ace 9100? Bo żyje się raz i chce spróbować wszystkiego, jeśli chodzi o napęd na szosie. Sram Red Już był, Dura Ace był- czas na Campę. Z praktycznych powodów nowe korby Shimano po kilku miesiącach jazdy maja porysowane ramiona. Nie chciał bym się jeszcze  z powodu roweru wnerwiać ;-).(źródło o informacji o rysujących się korbach test Bikeradar.com)

Tekst jest dość długi jeżeli znalazłeś błędy, literówki to pewnie tylko przez to, że nie dorobiłem się  profesjonalnej korekty sprawdzającej moje teksty. Nie przejmuj się literówkami, ciesz się życiem;-)

Jeżeli tekst się podoba, polub nasz profil na FB i udostępnij tekst znajomym. Dziękuję!

Bartosz Kasprzyk

Road-Racing.pl