Acer

 

https://fitwheels.eu/

 

Sunday Cycling- Objazd trasy Dogs Head Predator Race 2019

Kategoria

Dziś polataliśmy na trasie Dog’s Herad Predator Race. Zaplanowaliśmy dwa objazdy trasy oficjalne plus ile kto tam chce nieoficjalnych. Dziś pierwszy wczoraj jeszcze depresyjna pogoda deszcz ziąb pogada na CX nie na szosę. Poranek wyglądał lepiej słoneczko ale bardzo, bardzo rześko. Ubrąłem się lekko przewidując że objazd raczej średnia 30 na okrążeniu się nie zakończy nie myliłem się. Pierwsze kółko 36 km/h v max 60 km/h a zjazdów niby nie ma 😉. Przyjechało ponad 20 osób  z różnych klubów Road-Racing.pl Bikestacja.pl  w pełnym składzie. Chłopaki  z Rometa Jacek Krzysiu i ich kolega. Przyjechał mocny finiiszowiec  z Wrocławia Paweł Heś. Przyjechali również inni kolarze i i kolarka, co zawsze cieszy.

nn

 

Pogoda taka sobie, ale na głowę nie kapało asfalty  w większości suche wiaterek przeszywający przy 6 stopniach. Ruszyliśmy Pokazałem wszystkim gdzie planujemy metę.. Finisz się kolarzom podobał bezpieczny pod 1 % podjazd ponad 300 metrów od zakrętu meta. Jest ok. Było trochę śmiechu  z naszego podjazdu cóż większego nie usypiemy na drugim kółku poszedł gaz to już się nikt nie miał 4 minuty to można poczuć dziś wiało bardzo fajnie jak na to co się na tej trasie zazwyczaj dzieje. Piękna okolica ładne lasy łąki pola rzepaku falujące wzgórze człowiek tu odpoczywa . Pod warunkiem że się akurat nie ściga. Średnia 36 to średnia  z kołka gdzie na połowie dystansu jechaliśmy średnio na drugiej połowie najmocniejsi kolarze nadal dłubali  w nosie.  Spodziewam się przekroczenia 40 km/h i raczej słów zachwytu nad trasa sporo się dzieje nie ma nudnych odcinków. Byłem zdruzgotany po tym jak Bartek Huzarski i Przemek Bednarczyk zasugerowali skrócenie oryginalnej trasy DHPR. Ale dziś widzę że krótka opcja ma swoje zalety dużo większa dynamika i atrakcja. Na Fun godzina super ścigania może godzina  z kawałkiem dla drugiej cześć stawki około 2:35 dla czołówki Pro. W zależności od wiatru. Praktycznie połowa trasy idzie  w lezie. Stąd i komfort jazdy spory. Kluczowa część dla lasów wyścigów i spodziewane ataki pójdą na odkrytych terenach. Zjazd  w Różyńcu przez który przybyło mi  w zeszłym roku siwych włosów na głowie jest idealny zamieciemy go jeszcze podobnie jak wszystkie newralgiczne miejsca. Zapraszając gości ja i moi koledzy wychodzimy  z założenia że jakieś żwiry na drodze są nieakceptowalne. Ma być błysk i nic poniżej błysku. Sam będę to zamiatał  z kolegami zawsze tak robimy😉. Gość  w dom Bóg  w dom jak mówi staropolskie przysłowie . Ja się autentycznie cieszę jak ktoś przyjeżdża  w moje strony a radośc moja objawie się gościnnością i dbałością o gości. Podobnie jak moi koledzy jesteśmy dumni  z naszej imprezy to nasze 4 letnie dziecko 😉 Za rok 5 latek mu stuknie. Pomyślimy jak to uczcić

Spotkanie  z Bartkiem Huzarskim jest  w fazie planowania, damy znać nt szczegółów.

Tyle  w temacie Dog’s Heada

Krótko o mijającym tygodniu  w World Tourze. Tour Of yorskihre dla Temau Ineos drugi Greg Van Avermaet po p[pięknym finiszu do lidera stracił drobiażdżek ale CC w  końcu pokazało się jako Team. Słabo albo bardzo słabo zaprezentował się legenda sprintu Mark Cavendish. Szkoda że taki jest finał kariery tego wielkiego sprintera. Ogromne problemy przezywa tez inny sprinter, który jeszcze niedawno robił  z konkurencja co chciał- Marcel Kittel. Nie ma nogi do tego stopnia że na jednym  z klasyków strzelił na płaskim.. Plotki są różne, między innymi takie że prowadzi się bardzo niesportowo. Nie wiem nie piłem  z nim browara, ale jeździ fatalnie.

Wracając do Anglii. Tour of Yorkshire to jedna  z ciekawszych etapówek ciekawa trasa wymagające podjazdy krótkie klasykowi podobne jak po drugiej stronie kanału La Manche.

vv

Tour De Romandie to  z kolejna etapówka  w Alpach  w tym roku bezkonkurencyjny był Primoz Roglic jak dobrze, że zostawił nudne skoki i przyszedł na szosę. Gość jest kompletnym kolarzem, w   pełnym tego słowa znaczeniu Podjeżdża świetnie zjeżdża doskonale jeździ na czasi mało tego potrafi też ogolić finisz  z całkiem sporej grupy. Startuje  w Giro za moment szkoda że nie zmierzy się  z mega talentem  z Ineos Eganem Bernalem Egan ma VO2Max około 88 czyli jedno  z najwyższych  w historii kolarstwa. Chodzi po górach jak przeciąg a ja chciałbym zobaczyć jak powalczyłby  z nim duet Lotto Visna Steven Kruswijk i Primoz Roglic. Jak Włochy to pojedynek również dwóch  prestiżowych marek rowerów Bianchi i Pinarello. Nic tylko zrobić sobie espresso i zasiąść wygodnie przez telewizorem.

Egana Bernala nie będzie, za to gwiazd nie zabraknie. Wole Gito i Vueltę od TDF TDF jest obliczalny i Ineos tam się gubi ., Za to Vuelta i Giro to wyzwanie dla ich metody ścigania się Froome rozwalił system   w zeszłym roku na Giro. Ale generalnie Ineos lubi przewidywalne podjazdy. Strategia  prosta 450 W nikt  z koła nie wychodzi. Mega mocni pomocnicy lidera i się ścigamy. Nie musze dodawać że to zabija kolarstwo. Na szczęście jest Giro jest Vuelata i masa innych wyścigów.

 

Ok do następnego razu. W czwartek postaram się dojechać jak mnie korporacja znowu nie pochłonie😉

 

Bartosz Kasprzyk

Road-Racing.pl