Acer

 

https://fitwheels.eu/

 

Giant Propel Advanced Disc 2019 Test

Giant Propel Advanced Disc Ultegra

 

Na testy do Road-Racing.pl wjechał ostatnio Giant Propel Disc Advanced. Wersja którą mieliśmy ujeżdżać to wersja Advanced, czyli carbon tej samej klasy co w Advanced Pro, ale  z aluminiową rurą sterową. Wyposażenie to linkowa Ultegra Disc czyli wersja 8020. Rower ważył bez dodatkowych akcesoriów 8,29 kg  w rozmiarze S. Po wymianie siodła na Specialized Romin 143, dołożeniu pedałów Ultegra, koszyka i uchwytu do Garmina waga wzrosła do 8680 gramów, czyli jak dla mnie to monstrualny ciężar. Niepotrzebnie przywiązując wagę do masy roweru. Budowałem przeważnie rowery w okolicach 7000 gram gotowe do jazdy. Rekordowy chudzielec to Felt F1 SL na kołach carbonowych DT Swiss RRC 32 ważący gotowy do jazdy 6650. Przyznam, że był to najgorzej jeżdżący z moich rowerów. Wiotki, niebezpieczny i źle się prowadzący. Już wtedy wiedziałem, że waga nie ma kluczowego znaczenia do tego, jak rower się zachowuje. Na pewno robi się nerwowy, słabo utrzymuje zadaną prędkość itd. Przyspiesza też nie najlepiej, bo brakuje mu sztywności.

 

giant propel advanced disc
Giant Propel Disc Advanced Radek & Łukasz objazd okolice Wrocławia

 

Kolejne rowery były i 200 gram cięższe. Ridley Helium na Dura Ace 9000 i kołach Campagnolo Bora One ważył 6,85 gotowy do jazdy (u mnie znaczy to pedały, dwa koszyki i uchwyt do Garmina, czyli tak jak rowery waży UCI.) Tu już było o klasę lepiej dzięki sztywnym komponentom. Obecny rower szosowy waży 7160. To Tarmac SL5 Sworks. Wagi dodają mu super sztywna kierownica FSA SLK i 4 na świecie pod względem sztywności mostek FSA SL-K. Coś tam waży ekstra Pomiar Mocy P2M. W dalszym ciągu waga tego roweru w niczym nie przeszkadza. Gdzie jednak jest 7160 a gdzie 8680 gram?

Pierwszy za testy wziął się Maciek – mój brat. Chciał porównać Giana ze swoim rowerem Orbea Orca Aero na Zipp 404. Wybrał kółko z Dobrej przez Kliczków-Osieczów i powrót do Dobrej. Trasa mniej więcej w kształcie koła, niwelująca aktualny kierunek wiatru. Maciej jechał dwoma rowerami tą pętlę przy mocy 200 W. Pomiar mocy był za każdym razem ten sam . Jedynym minusem testu jest to, że odbył się on w dwóch kolejnych dniach. Niemniej jednak pogoda była podobna, co nie zmienia faktu że nie identyczna. W czwartek i piątek nie wiało zbyt mocno. Maćka Orbea waży jakieś 7,8  kg. Zipp 404 to uznany klasyk aero. Wynik jednak zaskoczył.

giant propel test

Giant był o 19 sekund szybszy. Ograniczenia testu pokazałem powyżej. Niemniej jednak nowsza konstrukcyjnie rama Gianta dała radę. Maciek raportował, że gdyby ustawić moc na 300 W z 2 % zjazdu osiągnął by chyba 60 km/h na Giancie. Tak jak pisałem test przeprowadzony był w dwóch różnych dniach, stąd to tylko pogląd. Mimo wszystko jakieś tam wskazanie jest. Kolejną sprawą są różne typy ogumienia. Maciek jeździ na szytkach Veloflex, Giant to zestaw Tubeless Gavia 1.

Różnica w oporach na korzyść Tubeless. Giant ma zintegrowane linki poza 2 cm odcinkiem za kierownicą. Orbea nie ma zintegrowanych pancerzy. Giant twierdzi, że disc brake jest bardziej aero, Orbea ma hamulce szczękowe. Tak to wyglądało.

Okazuje się, że stara prawda, w którą wielu amatorów nie wierzy, jest jednak prawdą - nie waga roweru a aero się liczy. Przy 200 Watach a co dopiero przy 300 czy więcej. Na zdecydowany plus Orbei zaliczamy jednak komfort  w siodle.

Po Maćku za testy wziąłem się ja.. Formy jeszcze nie ma (o ile w ogóle kiedyś przyjdzie). Pojechałem do naszych sympatycznych kolegów na Osiedle Malownicze we Wrocku. Łukasz nawet nie czekał w domu, tylko już na rowerze nadając tempo przebieraniu itd. On się zawsze spieszy, był czas przywyknąć. Radek taki narwany nie jest, na spokojnie wskoczył w kolarski ciuch i ruszyliśmy na Brzeg Dolny. Ta strona Wrocławia jest płaska jak stół, podjazdy są tylko pod wiadukty. Jakość asfaltów jest różna, są odcinki lepsze i gorsze. Łukasz chyba się rozgrzał w domu, od razu 38 km/h i jeńców nie bierze. Giant zadziwiająco nabierał prędkości i pięknie ją utrzymywał. Myślę sobie nie no z tym sprzętem to ja nie zginę. Rower bardzo pewnie utrzymywał kierunek jazdy na wprost. Nie bujało nim przy bocznych podmuchach wiatru. To zasługa profilu przedniego koła 42 mm, to mniej niż Zipp 303. Fajnie by było gdyby Giant montował koła z trochę bardziej nowoczesnym kształtem obręczy. Toroid Zippa robi jeszcze lepszą robotę i szerokość felgi to na dzisiejsze czasy minimum 27 mm by ładnie schować oponkę w świetle obręczy. Nie wybrzydzam patrząc na cenę tego roweru. Niemniej jednak wersje PRO i SL powinny mieć inny kształt obręczy. Nie mają - mały minus. Koła  w modelu Advanced SL są lżejsze, ale nadal mają ten sam kształt felgi. Pewnie Giant zostawił sobie miejsce do upgradu w przyszłości. Koła mają odpowiednią sztywność dzięki przemyślanemu kształtowi piast - wyższa flansza z tyłu po stronie napędu . Z przodu natomiast wyższą flansze mamy po stronie tarczy hamulcowej. Do tego sztywne szprychy CX Sprint i koła zachowują się bardzo przewidywalnie, mimo wagi bliskiej 1800 gramów. Taki zestaw jak już zostanie napędzony, wykorzystuje efekt inercji i ładnie utrzymuje prędkość. Pozytywnych efektów dodają również osie sztywne. To daje więcej niż same hamulce tarczowe. Hamulce Gianta to Ultegry z tarczami przód i tył 140 mm. . Nie szedł bym tak daleko przy doborze tarcz i dał z przodu 160 mm. Na płaski 140/140 wystarczy swobodnie, ale w górach to może być za słaby zestaw. Hamowanie z 50 km/h wcale nie jest szybsze niż przy użyciu dobrej klasy szczęk i kół carbonowych renomowanego producenta. Opony Gavia Tubeless nie są jakaś rewelacyjne, ale jedzie się fajnie, poprawiają amortyzacje. Pewnie jeszcze lepiej jeździ się na modelu 0. Tego też się dowiemy. W Teamie pojawił się Giant TCR SL właśnie na tych oponkach. Siodło Gianta jest nieakceptowalne . Szerokość 128 mm to jakiś żart, jeżeli ma to być rower dla Europejczyków. 80 % mężczyzn dobrze czuje się na szerokości około 143-145, to po co zakładać siodło które nie nadaje się dla 80 % klientów? Nie dość, że jest wąskie to jeszcze waży 280 gram. O ramie już napisałem, że bardzo ładnie wykonana, aerodynamiczna, co udowadniają kolejne pokazujące się w mediach testy. Pięknie pomalowana. Nasza wersja miała w mojej opinii najładniejsze obecnie malowanie  w ofercie Gianta. Sztyca unieruchamiana jest zintegrowaną obejmą. Nie pracuje ten układ tak aksamitnie jak  w S-worksie, ale jest ok . Trzeba pamiętać żeby przed wykręcaniem idealnie wcisnąć obejmę w ramę.

Oglądając dokładnie ramę, nie znalazłem żadnych niedoróbek, jakość wykonania bardzo wysoka. Nie dziwi mnie to, Giant to największy producent rowerów na świecie. Zakładam że i dla siebie produkuje jakościowo.  Rower na żywo wygląda jeszcze atrakcyjniej niż  w katalogu. To ważna informacja, bo tyczy się większości Giantów. Jeśli ktoś z Gianta to czyta, zmieńcie fotografa waszych sprzętów, na żywo wyglądają one dużo lepiej.

Do tej pory z grubsza plusy, czas na jeden minus. Mostek. Nie będę tu cytował co chłopaki mówili o tym mostku i z czym go porównywali. Po prostu ten detal wymaga uaktualnienia. Nie będę dobijał Gianta i porównywał tych rowerów  do luksusowych kokpitów rodem z Ridleya Noah Fast czy np. pięknego kokpitu Metron D5. Można pewnie to zrobić ciut taniej, ale jednak ładnie. Sam mostek i kierownica są być może ciężkie, ale sztywne. Górny chwyt w kierze jest bardzo wygodny. Chodzi tylko o przemyślenie tej pokrywki na mostek. Mostek przez nią jest wyższy niż jest w rzeczywistości.

Giant Propel

To jedyny wyraźny minus całego roweru. Poza tym wszystko się zgadza jeżeli weźmiemy pod uwagę cenę Gianta. O cenach się nie rozpisuję każdy może iść do sklepu i pogadać ze sprzedawcą na temat ostatecznych warunków. Dzięki temu testowi wiem, że kierunek w którym podąża branża przykładając się do Aero, jest słuszny. To tutaj jest potencjał przyspieszenia rowerów.

Podsumowując Giant to rower szybki, jest to wyczuwalne, prowadzi się pewnie, jednak nie najlepiej przyspiesza i ma luki  w temacie komfortu. Mimo to na płaskie tereny i na lekkie hopki można go polecić. Żeby go znacznie przyspieszyć, trzeba by pomyśleć nad wymianą kół. Jednak na seryjnych też można efektywnie i szybko jeździć. Ultegra na tarczach to mocny punkt roweru. Malowanie i wygląd poza mostkiem też na plus.

 

Ocena Road-Racing.pl

8/10 -Cena do Wartości użytkowej roweru.

Bartosz&Oliwer