Acer

 

https://fitwheels.eu/

 

Szosowy Klasyk- Szklarska Poręba

Kategoria

Szosowy Klasyk Szklarska Poręba

 

Witam w środku sezonu urlopowego. W początek lipca  w kalendarzu Szosowego Klasyku przewidziany jest wyścig  w Szklarskiej. Szosowy Klasyk to cykl wyścigów zintegrowany  z Via Dolny Śląsk. Zaczynamy w Miękini, kolejna odsłowna to Szklarska. Po Szklarskiej Grodowiec i Ludwikowice.

nn
Kamil Gromnicki zwycięzca dystans Fun M20 autor zdjęcia Ola Sulikowska w całym artykule

 

Już sam ten cykl mógłby tworzyć niezależną całość. Z naszym Dog’s Headem Predator jest zintegrowany  z Vią.

Wyścigi organizowane przez Grabek Promotion mają swój niepowtarzalny klimat. Moja przygoda  z rowerem zaczęła się od Bikemaratonu. 2011 Wrocław, bagno  w lesie. Osiedle Malownicze. Utytłany jak nieboskie stworzenie i dumny  z siebie, wpadłem na metę prze szczęśliwy. Takie były początki. Zawsze Bikemaraton kojarzył mi się po prostu  z fajną sportową rozrywką. Bo czym innym są wyścigi dla amatorów. Emerytur się tu nie rozdaję, grube Euro na konto po zwycięstwie nie wpływa, stąd jest to po prostu rozrywka. Z tym że rozrywka na wysokim poziomie. Tak było od zawsze na imprezach Grabek PRomotion,  tak jest do dziś.

nn
Bartek Prekiel 4. M30, foto Asia Sulikowskaj

 

W dzień wyścigu nieco chłodno jak na lipiec 13 stopni na górze  w Szklarskiej. Droga minęła  w dobrym nastroju. Rozmowy  z Julkiem zawsze wprawiają mnie  w dobry nastrój. Na parkingu szybka akcja  z profesjonalnym uchwytem na numer startowy nabytym droga kupna od chłopaków ze strefy Sport. Bajera  z Pawłem Jamro, i przywitanie się  z wszystkimi, którzy wpadli na tą imprezę z moich znajomych.. Na górze byli już nasi kolarze Kamil, Igor Bartek Na dole jeszcze dołączył do nas Krzysiek i Radek. Na górze spotykamy też naszego nowego kolarza Łukasza, tym razem bez Maćka.

Start  z fantazją zjazd ulicami Szklarskiej do podnóża Zimnej Przełęczy. 11 kilometrów transferu fajną krajową 3. Po zimną przełęczą najlepiej zorganizowany start  w sezonie. Każda kategoria osobno . Czyli jednak można. Brawa dla organizatora.

..
Igot Kaźmierczak - foto Asia Sulikowska

Sama trasa bardzo wymagająca i superciekawa. Początek to blisko 4 km pod 5 % górkę. Kilka zakrętów jedziesz  w krzakach szczytu nie widać. Kto zna podjazd, ma przewagę przynajmniej wi gdzie się on kończy. Organizowałem kiedyś zabawę dla lokalnych kolarzy naszych znajomych  z Jeleniej z dawnego GKJG i Quest Road.Wygrał tę ustawkę Łukasz Młynarski. N/a podium wbłł się jeszcze Roman i Damian. Po Zimnej Przełęczy, zjazd   w światłocieniach i po lekkich dziurach.

 Środkowa część trasy, po wjeździe na przełęcz przypomina trochę pagóry Flandrii. Górki może krótsze, ale strome i wchodzące w nogi. Trasa  z rodzaju tych,  na których się nie powozisz na kole, oj nie. Cała atrakcja polega na tym że wysiłki na hopach się powtarzają. Selekcja jest brutalna i szybka. Mocniejsi odjeżdżają słabsi, męczą się na kolejnych hopach. Trasa bardzo malownicza. Całe okolice Jeleniej takie są, w którą stronę by nie pojechał. Tego typu teren na północ, ciągnie się aż do okolic Bolesławca. Dopiero na północ od naszego miasta teren się wypłaszcza.

NA koniec Klasyku w Szklarskiej na kolarzy czeka podjazd ze Świeradowa  w Kierunku Szklarskiej. 4-5 % kilka kilometrów konkretnego zagięcia. Czołówka jedzie ten podjazd  z dużej tarczy. W naszym klubie historycznie najmocniejszy przejazd tego podjazdu posiada Tomek Łukawski. Tu potrzebne są grube waty pod nogą i odporność na ból. Kamil również radzi sobie  z tym podjazdem świetnie. Zresztą, z czym sobie nasz Kamil nie radzi. To kolarz utalentowany na tyle sposobów, że aż nie chcę wszystkich wymieniać, by nie psuć młodego wciąż kolegę. W każdym razie Kamil lubi ucieczki, ale nie nie boi się finiszów z wyselekcjonowanej grupy. Innych w kolarstwie amatorskim nie ma, tak na marginesie. Mi osobiście podoba się  w Kamilu respektowanie zasad aero. Rower aero,, świetna ekstremalna, dość pozycja i utrzymywanie tej pozycji od startu do mety. Jego żarty nie raz już mnie rozwaliły. Zawsze podkreślam, mądry człowiek szuka tego co go  z drugim człowiek łączy, a nie dzieli.. Ta ekipa opiera się na poczucie humoru i dobrym klimacie. Oraz wzajemnym wsparciu w każdej sytuacji. Już pierwszy historyczny film Road-Racing.p to była niezła beka, nakręcona na zimowej ustawce  w Borach.  W 2014 roku  w grudniu. Legendarne już historie  z mostem  w Osieczowie, używanym do bikefittingu bloków szosowych, tworzyły historie naszej ekipy. Wyczuwam z daleka fajne Teamy, wiedząc, na co zwrócić uwagę i mogę powiedzieć, że nie brakuję ich na Dolnym Śląsku i  w Wielkopolsce.

Na trasie, jak to ja miałem okazje przywitać się, z których znajomymi nie widziałem na starcie. Tempa ostrego grupie na dystansie Pro nadawał Jarek Zarębski. Chłopaki na lekkim zjeździe lecieli spokojnie 55 km/h. W jeździe Jarka widać cały czas luz, charakterystyczny dla kolarzy, którzy wywodzą się  z Elity Jedna  z koleżanek Kamila, prosiła aby go pozdrowić. Jechała na drugiej pozycji, goniąc Kolarkę Quest Road Natalię. Natalia też niby full gass pod Grudzę leci, ale przywitać się zdążyła. Natalię dawno nie widziałem jak podjeżdża, tak mniej więcej od czasu ustawkę na Zimnej Przełęczy, ale moc została. Natalii jechała na czele swojego wyścigu i miała na tą chwilę z półtora minuty przewagi nad drugą kolarką. Właśnie tą, która pozdrawiała Kamila. Na koniec po podjechaniu podjazdu ze Świeradowa zostaje płaskie 7 kilometrów. Do mety na Zakręcie Śmierci.

Za metą utworzyło się spontaniczne miasteczko wyścigowe. Miejsce kozackie, klimat super. Emocje wyścigowe jeszcze chwile trwają.  W ich gaszeniu, pomagał pyszny arbuz. Miałem okazję pogadać  z kolegami  z Verga,  Z Karolem i Kamilem wymieniliśmy poglądy o rowerach aero, dochodząc do wspólnego wniosku, że przesada jest szkodliwa i  w tym przypadku. Niektóre propozycje poszły o krok za daleko,. Potężne profile przesadnie ciężkie maszyny to chyba nie to czego chcą kolarze. Uważam, że waga jest najbardziej przeceniamy aspektem,  w sprzęcie kolarskim. Szczególnie, wśród kolarzy ważących ponad 75 kg nie ma wielkiego znaczenia czy rower waży 7 czy 7,5 kg. Istotna jest tylko waga całego układu: kolarz plus rower. Czyli im więcej waży kolarz, tym proporcjonalnie mniej istotne jest waga roweru. Zaczyna się liczyć sztywność sprzętu.

Oczywistym przykładem istotności wagi są buty  kolarskie. Najczęściej używane przez światową czołówkę to Sidi. Sidi są zazwyczaj najcięższe, wśród butów szosowych, używanych  przez kolarzy World Tour. 2 lata temu na Tour De France pierwsza piątka klasyfikacji generalnej jechała  w Sidi. Gdyby waga była taka ważna, raczej by  w nich nie jeździli. Ważny dla kolarza na ich poziomie jest transfer mocy i komfort, przez wiele godzin. A tu Sidi są niezrównane.

Podobna historia jest  z kołami. Zipp i Shimano jawnie olewają sprawę wagi, za to jak jadą….Różnice siegają 150 gram na komplecie. I jakoś nie widzę, że Teamy sponsorowane przez Zippa i Shimano odwracały się od tych produktów. Wręcz przeciwnie, ludzie płacą grube tysiące Euro za przyjemność posiadania 303, 404 czy 454 od Zippa bądź któregoś  ze świetnych modeli Shimano.

 Mniej istotna jet waga. Do najsztywniejszych rowerów które miałem okazję objeżdżać, zaliczyłbym S-Worksa Sl5. Gianta Propela, Ridleya Noah , Ghosta Nivolet. Liczy się noga i dobrz,e że tak do dziś jest. Przy okazji wydarzeń sportowych, zawsze staram się przemycić troch swoich przemyśleń na temat techniki i sprzętu oraz zagadnień temu towarzyszących. Stąd historia o istotności wagi. Był taki czas  w kolarstwie gdy panowała obsesja wagi. Badania jednak udowodniły że były to ślepy kierunek. Rower wyczynowy nie może wazyć 9 kg, ale 8 kg już może niedowiarków odsyłam do testów Cervelo S5  w specyfikacji Teamowej..

 

Konkluzja jest taka że ludzie spędzą czasem życie, odchudzając swoje rowery . Zapominają jednak o tym że szybszy ostęp zrobią, jak się wezmą za porządny treningi, zmodyfikują dietę. Pisze to do was osoba która posiadała rower, który  z pedałami ważył 6,5 kg. Był to Felt na Sram Red: zdecydowanie mój najgorszy rower. Miekki niepewny chwiejny.

Zachęcam gorąco do subskrybowania kanału Road-Racing.pl : zawartość to ciekawe testy recenzje sprzętu przebitki  z ustawek i wyścigów.

https://www.youtube.com/channel/UCRTNA6bZ48ZmrdoWqqDlgNA?view_as=subscriber

 

Każde polubienie do dla mnie osobiście wielka radocha Dziękuję za wszystkie  z góry.

 

Bartosz Kasprzyk

Road-Racing.pl