Sunday Cycling Kamil Gromnicki wygrywa Małą Pajdę
Wczoraj postanowiłem może nie wystartować w Jaworskiej Pajdzie Chleba, ale swoja obecnościa zmobilizować naszych chłopaków do fajnej jazdy. Beze mnie pewnie tez by byli zmobilizowani nie jestem nikim szczególnym ale zawsze lubię atmosferę zawodów sportowych. Do Jawora mamy z Bolesławca 45 minut to dzięki S3 prowadzącej pod sam Jawor. Potęzna fabryka Mercedesa dzięki której to miasto się zmieni mijana jest właśnie dojeżdżając od północ y trasą S3. Centrum Jawora ładne malownicze ciasne uliczki zawsze robią klimat. Z Jaworem kojarzy mi się ekipa JTC TEAM Jawor. Prowadzona przez Dawida Zielińskiego. Dawid to były kolarz Elity, autentyczny znawca kolarstwa. Obdarzony nieziemskim sprintem, to kolarz który naprawdę wie o co chodzi w wyścigu i w kolarstwie. W jego ekipie ścigają się miedzy innymi Tomek Kipek mocny zawodnik z M40 i Lelek czołowy zawodnik M20 w okolicy.
Nasz skład to Kamil Gromnicki, Igor Kaźmierczak, Marcin Krzywonos. Radek Mazur i Łukasz Łopuszyński. Wszyscy jechali Małą Pajdę. Kamil miał w planach na drugi dzień Góry Sowie . Wyścig nie był szczególnie duży. Kameralna fajna impreza. Na dużym dystansie mocni kolarze z czołówki Via Dolny Łsąsk. Damian Miela z Strefy sportu i Michał Fonał. Startował też dawno niewidziany Kamil Królikowski oraz młynek.
Wyścig zaczynał się i kończył w dwóch różnych miejscach. Nie było łatwo znaleźć metę . Zero oznaczeń. Szedłem na metę z dziadkiem Patryka Lelka . Dziadek postanowił zrobić wnukowi niespodziankę. Pojawił się na wyścigu pokibicować. Koło mety spotkałem Łukasza . Problem z napędem zakończył ściganie. Problem ze sprzętem to nie problem więc nie przejmował bym się tym zbytnio. Na mecie jaja jak berety Nie będę opisywał szczegółów. W każdym razie cieszę się że nasz wyścig za tydzień obstawia najlepsza firma w PL Domtel. Ok czekamy z Łukaszem i tata Kamila Gromnickiego na kolarzy rozstawiliśmy się po obu stronach szosy Łukasz ma wzrok jak sokół dojrzał ich pierwszy dał znac że Kamil idzie na przedzie. Ja oszalałem wkleją link do tego co się działo potem mamy to nagrane. Wspaniale Oprócz Kamila finiszował Igor Kaźmierczak. Igor gonił ucieczkę z Marcinem Krzywonosem, dużo pracował. Pogoń się udała ale stracił sporo sił. Igor to talent kolarski wesoły fajny gość. Lubię sobie z nim pogadać wypić kawę zawsze mi poprawia humor. Marcin finiszował na przedostatnim miejscu w grupce czołowej. Zajął 4 miejsce w M30 Igor był drugi Kamil ogolił Open. Wielka Radość po naszej stronie Road-Racing.pl znowu w czubie. Konkretne podjazdy Stanisławów zrobiły selekcję. Góra ułatwia podzielenie grupy to różnica są bardziej widoczne niż na płaskim. Ameryki nie odkrywam- tak to właśnie wygląda.
Długi dystans Dużą Pajdę wygrał Damian Miela drugi był Michał Fonał trzeci Patryk Lelek
Wielkie gratulacje dla całej ekipy Radek finiszował szczęśliwie bez wielkich przygód. Radek to człowiek zadaniowy jest misja wypełnia ją wszystko ma pasuje koncentruje się przed startem nie rozmawia z nikim . Na początku myślałem że on taki jest . Nie on takie nie jest . To tylko stan przedstartowy. Każdy reaguję inaczej jeden jest rozmowny drugi się koncetruję.
Tym samym przechodzę płynnie i bez zgrzytów do Dog’sHead Predator Race. ?najważniejszy news jest taki że będzie około 24 stopni. Możecie w to uwierzyć? Ma wiosna nas nie rozpieszcza pogoda surowa, jak w marcu w Belgii. A tu szykuje się wietrzny ale słoneczny dzień. Skąd ja to wiem? Nie nie mam wpływu na pogodę… Zerknąłem na niezawodne źródło. Wetteronline.de Niemiecki serwis pogodowy nie zawodzi. Ile razy testowałem ten serwis, tyle razy nie zawiódł. Jego dokładność rośnie w miarę zbliżania się docelowej daty. Niemniej jednak powinno być OK. Okolice Gromadki w Maju zwalja z nóg swoja urodą. Wiem najszybsi będą widzieli tylko przednie koło. Ale ci mniej pospieszzni nacieszą oko piekna okolicą. Zieleń w maju jest soczysta pełna witalna. Chce się żyć jak przyroda budzi się do życia. Mieszkańcy Gromadki pewnie się przyzwyczaili do takich okoliczności przyrody. Dla Was dla części z Was to będzie nowość. Zapraszam również przy okazji wizyty w Gromadce po wyścigu na spacer do Bolesławca. To jedno z najładniejszych miast na Dolnym śląsku. Przypomina zamożne Austriackie miasta zadbane wypielęgnowane Jest co zwiedzić i obejrzeć starówka jedna z najładniejszych na Dolnym śląsku Niewiele miast na Dolnym Śłąsku maja podobnie urocze i zadbane centrum. Historia Bolesławca również jest bardzo ciekawa . Możecie wypić sobie kawę na Rynku w restauracji w której spał Napoleon Bonaparte. W Bolesławcu jest na czym oko zawiesić jest też wiele restauracji i restauracyjek które kwitną ostatnim czasem. Jesteście blisko zapraszam milion procent nie zawiedziecie się. W organizacji Wyścigu wspiera nas Gmina Gromadka i Starostwo Powiatowe w Bolesławcu. Bardzo za tą cenną pomoc dziękujemy. Został ostatni tydzień pracy. Idziemy do przodu jak Priomoz Roglic na czasówce. Nasz kochane żony, narzeczone dziewczyny upieką dla Was moi drodzy pyszne ciasta domowe. Co to za kawa bez ciasta. Nie pasuję mi to w ogóle. Ciasta są dla Was Griatis za doskonałą kawę trzeba będzie coś tam zapłacić. Trasa jest pogoda jest dobre chęci są nic do zobaczenia . Czekaja na Was przypomnę plecaki Predator. Dla 200 osób które zaliczyły w całości Koronę wiosny. Ja po swoim wyścigu biorę szybki prysznic przeskakuję w bardziej oficjalny strój i będę współprowadził zawody. Wiecie że Prezes sobie takich sytuacjach radzi. Przygotujcie sobie teksty po wygranych wyścigach kogo tam chcecie pozdrowić itd. Wywiady wracają 😉. Cała ekipa Road-Racing. Z żonami i dziećmi to z 50 osób zaprasza serdecznie KS Ślęża w pełnym składzie wjeżdża z ultraprofesjonalną oprawą wyścigową. Domtel Sport radzi sobie z pomiarem teraz niech tylko noga podaje.
Na koniec takie moje spostrzeżenie. Mam bardzo wielu dalszych i bliższych znajomych kolarskich. Wyścig wygrywa jedna osoba na podium stają 3 czasem więcej. Nie mogę zrozumieć jednej rzeczy w razie porażki dalszego miejsca nie spełnienia własnych planów itd. Dlaczego nigdy nie jest winna noga? Dlaczego kolarze szukają jakiś zastępczych tłumaczeń . Dlaczego nie napiszą sobie na Stravie ugotowałem się, nie dałem rady. Zawsze winne są okoliczności zewnętrzne. Fajna była by taka chwila szczerości ze sobą. Przegrałem bo jak poszedł zaciąg to mi mimo walki,wywaliło zabezpieczenia w organizmie fFzycznie nie dałem rady, biorę się za robotę będzie lepiej. Wzbudził byś kolarzu, kolarko mój wielki szacunek gdybyś tak napisał. Kolarstwo to nie jest sport, w którym moc decyduje o wszystkim. Tak myślą początkujący kolarze. Płynność jazdy, piękne pokonywanie zakrętów. Pozycja na rowerze, zmysł taktyczny. Intuicja kiedy ruszyć do przodu. To czyni szosę pięknym sportem. Dlatego jak następnym razem coś nie wyjdzie, bądźmy szczerzy przyznajmy. Tak to ja zawiodłem nikt inny ja. I weźmy się do roboty Nie zwalajcie na fakt ,że przeciwnik zaciągnął w nieodpowiednim momencie, że się nie wyspaliście itd. Przyczyną 90 % niepowodzeń w kolarstwie jest najstarsza kolarska awaria. Awaria nogi. Wiem ta część tekstu nie jest się przymilaniem się do Was. Ale ja Wam nic nie będę sprzedawał ani dziś ani jutro, stąd nie buduje tu klienteli pod jakieś akcje sprzedażowe i stąd nie zawsze będzie tu słodko Nie tak słodko jak myślisz, jak powiedziała Penelope Cruz.
To taka drobna refleksja o której od jakiego czasu myślę. Oczywiście jest część kolarzy która potrafi po nie najlepszym występie albo nic nie napisać albo przyznać że przeciwnicy byli mocniejsi. A kultura sportowa tego wymaga. Zawodowcy też nie zawsze ale szanują zwycięzcę i potrafią go docenić. Choć u nich to zdecydowanie rzadsze..
Na koniec przypomnę tylko że rozgrywamy Mistrzostwa Powiatu Bolesławieckiego w kolarstwie Szosowym pod Patronatem Starosty Bolesławieckiego. Mam nadzieje że ktoś nagra video z finiszu. Bardzo mnie ciekawi kto wygra. Stawiam na Krzyśka Leszczyńskiego z naszej ekipy na długim dystansie. Na krótkim dystansie walkę stoczą wg mnie kolarze Biekstacji z Krzyśkiem Bukrabą z Rometa. On jest najmocniejszy w tej ekipie, z kolarzy mieszkających w naszym powiecie. Z Krzyśkiem jeździmy od czasu do czasu razem. Walczył będzie z bardzo utytułowanymi kolarzami Szczepan Paszek i Łukasz Ryż to rywale z najwyższej półki. U nas na krótkim też niezła ekipa się szykuję. Szosa jednak jest trudna do obstawianie i szanse na starcie wszyscy mają równe(teoretycznie). Najważniejsze że rywalizować zgodnie z zasadami Fair Play Pamiętać o tym że przeciwnik to nie wróg. To tylko przeciwnik i tylko na czas rozgrywania zawodów. Uśmiech na buzi to wartość największa. Tego Wam wszystkim po Dog’s Head Predator Race życzę. Polecam nowe filmy na knale Road-Racing.pl. kolejne testy plus finisz z Jawora to trzeba obejrzeć…
https://www.youtube.com/watch?v=LCbgFdY-V0M&t=692s
Recenzja roweru Ridley Noah Fast
https://www.youtube.com/watch?v=eeUUsgl850c
video z finiszu Pajdy ;-)
https://www.youtube.com/watch?v=qlXqA60310s
Powyżej film z zeszłego roku żeby się wkręcić w klimat naszego wyścigu....
Bartosz Kasprzyk
prezes Road-Racing.pl