No tego to się nie spodziewałem ;-)) miało być parę słów a jest największe kompendium w sieci Polecam opracowanie Marka -Bartosz Kasprzyk
Niebawem rozpocznie się sezon startów. Fanpage odliczają dni do kolejnych imprez a strony tychże brzmią co najmniej zachęcająco. Co zatem wybrać? Proponujemy subiektywny przegląd najważniejszych imprez. Zdajemy sobie sprawę, że nie o wszystkich wiemy, nie wszystkie też znamy część z nich wyleciała z głowy. Stąd też różna szczegółowość opisów
Nadmieniamy, że żaden z organizatorów nie został przez nas uprzedzony o tym artykule. Piszemy o tym, co wiemy lub przypuszczamy, ale robimy to spontanicznie, jak zawsze bezinteresownie; niniejszy artykuł nie ma żadnego sponsora.
Przegląd podzielimy na imprezy szosowe i mtb, tak aby każdy mógł wybrać coś dla siebie, przy czym przyjmujemy założenie, że starty szosowe nie wykluczają imprez w terenie. Będziemy zaszczyceni, jeżeli nasz artykuł będzie pomocny w wyborze imprez. Zamieszczone linki pozwolą czytelnikom na swoją analizę oferty.
Mtb
Pure mtb
Tym mianem określa się imprezy na najtrudniejszych trasach w Karkonoszach, Sudetach-Górach Sowich, Stołowych, Złotych oraz Beskidach. Odwiedzaliśmy zatem Głuszycę Zloty Stok, Międzygórze, Stronie Śląskie Karpacz, Rabkę Zdrój, Istebną, Piwniczną, Bielawę, Szklarska Porębę, Srebrną Górę, Wisłę…. Składowymi stopni trudności były siła, kondycja i technika. Mieliśmy zatem ciężkie długie pełne nachyleń podjazdy, ostre zjazdy wyścielane korzeniami, kamieniami, głazami. Takie określenia jak selektywność, sekcje techniczne, im więcej singli tym lepiej były stałymi elementami języka kolarzy górskich. Przewyższenia często przekraczały 2000 m trasy oprócz tych wymagających odcinków cechował jednak niezwykły wręcz urok wszak wjeżdżaliśmy na Kalenice, Wielka Sowę, Przełącz Okraj, Drogę Chomontową, Ochodzitę, Scronisko pod Orłem, Przełęcz Sokolą….
Do 2014 synonimem esencji mtb był cykl Mtb Marathon (powerade, Volvo, Suzuki), zależnie od głównego sponsora) organizowany przez Grzegorza Golonkę. Dziś cykl ten jest przeszłością, ale organizator skupił się na dwóch etapówkach – Beskidy Trophy i Sudety Challenge. Są to niezwykle wymagające imprezy wymagają specjalnego przygotowana wytrzymałościowego, siłowego oraz technicznego a także sprzętowego i logistycznego.
W 2015 r. powstało pojęcie sierot po Golonce, czyli pasjonatów mocnego mtb. Naprzeciw wyszło stowarzyszenie Strefa Mtb która przygotowała swój cykl imprez w Sudetach Trasy okazały się nie mniej ciekawe niż u Grzegorza Golonki, natomiast nieco łatwiejsze., choć nie brakowało smaczków technicznych i odcinków żywcem wziętych z Sudetów Challenge. Dodatkowo sprzyjała pogoda, w 2015 r. w Bielawie 35 st., w Głuszycy 43 st, a w Srebrnej Górze we wrześniu 3 st. Cóż to były za trasy. Zatem pierwszym i najbardziej godnym polecenia cyklem jest Puchar Strefy MTB Sudety imprezy planowane są w Bardzie Śląskim, Jodłowniku, Głuszycy, Bielawie, Pieszycach, Srebrnej Górze….polecam można jechać w ciemno, na pewno będzie wspaniale. Z reguły ok.300 startujących, więc imprezy kameralne, co osobiście uważam za zaletę.
Teoretycznie konkurencyjnym wobec MTB Marathonu cykl byl Bike Maraton. Piszę „tylko teoretycznie”, gdyż wielu kolarzy startowało w obu cyklach, nie przejmując się rzekomą niechęcią organizatorów. Organizator Maciej Grabek postawił na masowość, stąd trasy jakkolwiek w górach były zdecydowanie łatwiejsze, jednak z biegiem czasu podnosił poprzeczkę i stopień trudności rósł. Z czasem niektóre maratony wchodziły w nisze pozostawiona przez Grzegorza Golonkę. Nie przeszkodziło to jednak w zwiększaniu frekwencji, która wielokrotnie przekraczała 1000 osób, najliczniej obsadzony dystans to mini ok. 25 km, mega 40-50, zaś giga to często niewiele ponad 100 uczestników . Cykl Bike maraton to obecnie 12 imprez, w większości na Dolnym Śląsku, w tym Polanica Zdrój, Świeradów, Szklarska Poręba, Wałbrzych Jelenia Góra łatwiejsze trasy czekają w Miękini czy Obiszowie. Oczywiście tradycyjnie Wisła. W tym roku powróciły Kielce, szkoda że nie będzie Myślenic
https://www.facebook.com/pg/BikeMaraton/events/
Ważne jeszcze na mapie porządnego mtb zajmuje reaktywowane w 2013 r. Bike Adenture. To 4 etapowy wyścig w Izerach i Karkonoszach jednak o zdecydowanie wyższym stopniu trafności niż tradycyjny Bike Maraton. Tu odsłania się prawdziwe oblicze Karkonoszy w okolicach Piechowic Szklarskiej Poręby, Karpacza oraz Izerów w Świeradowie Zdr.
https://www.facebook.com/bikeadventureMTB/?fref=ts
Nieco łatwiejsze wydanie mtb oferują organizatorzy memoriału Artura Filipiaka w Zieleńcu. Trasa zdecydowanie dla początkujących ale podobno w 2016 r. organizatorzy- Klub Kolarski Ziemi Kłdzkiej tu także postanowili zwiększyć atrakcyjność i trudność trasy wplatając nowe odcinki techniczne. Ale impreza nawet jak na mtb ma swój pozytywnie specyficzny klimat i chyba najlepiej zaopatrzony bufet
http://www.memorial.bikebrother.pl/
Od 2015 r. startuje etapówka w Beskidach – Gwiazda Południa organizowana przez Cezarego Zamane. Starty w Zawoi, Makowie Podhalańskim i Stryszawie zapowiadają się bardzo atrakcyjnie. Polecam w ciemno. http://www.gory.mazoviamtb.pl/
Ciekawym cyklem są Kellys Cyklokarpaty szkoda, że tak daleko tam z Dolnego Śląska, ale miejsca przyciągają. Chciało by się chociaż do Kluszkowców czy Szczawnicy
Osobna kategoria mtb są Uphille czyli wjazdy gdzieś na szczyt. Mamy to szczęście, że w Karkonoszach wjeżdżamy na Śnieżkę i na Szrenicę.
Śnieżkę pokonujemy z Karpacza ajeżdżamy aflatem pod Kosciółek Wang i stamtąd już gólwną droga w Karkonoskim Parku narodowym zmierzamy do celu. Towarzyszą nam turyście w większości życzliwi, kapitalna role odgrywa wiatr, szczególnie na samym szczycie, ktry jest serpetyną i raz pcha do przodu by Za chwile mocnowyhamowac
Drugi ze szczytów – Szrenica jest znacznie trudniejszy do wjechania w całości „na siodle”. Początek trasy to jazda droga rowerową nr 5 pod dolna stację wyciągu w Szklarskiej Porębie, i następnie właściwy wjazd na Szczyt. Więc w porównaniu ze Śnieżką trasa jest bardziej urozmaicona. Dodajmy, że ten sam organizator proponuje też imprezę pure mtb Rowerem przez Karkonosze.
https://www.facebook.com/Rowerem-Przez-Karkonosze-646303652177129/?fref=ts
Leśne mtb
Równolegle z imprezami w górach rozwinęły się imprezy na ternach mniej górzystych, nie mnie zalesionych często w okolicach jezior. To waśnie nazwałem leśnym mtb. Próżno szukać kilometrowych czy dłuższych podjazdów raczej dominują interwały, nie ma takich wzniesień czy przewyższeń jak w Sudetach, jednak z uwagi na stosunkowo łatwe trasy cykle te zyskują na popularności. Zdecydowanie na czele stoi Kaczmarek Electric Mtb. Po raz pierwszy pojechałem tam w 2011 w Wolsztynie, zapisałem się na trasę 65 km, nie wiedziałem, że można zmienić dystans na rótszy więc w październikowe przedpołudnie w ponad 30 st. Upale walczyłem z podjazdami i zjazdami w okolicznych lasach. Od tego czasu w Wolsztynie starowałem jeszcze ze 3 razy i za każdym razem widziałem jak ta impreza się rozwija. Zyskała ona renomę ze względu na stosunkowo ambitne trasy, często obfitujące w techniczne smaczki. i widokowe perełki. W 2017r. cykl ten obejmuje az 10 imprez Wielkopolsce i województwie lubuskim, ale frapująca wydaje się edycja w Dziwszowie kolo Jeleniej Góry. Dla mnie jednak numerem 1 w tym cyklu jest Zielona Góra, która stanowi najbardziej górskie z leśnych mtb, jakie widziałem na stracie pojawi się zapewne ok. 700-800 osób . http://mtb.ke.pl/
Jednak kilka słów warto poświęcić Lubuskiemu grand Prix mtb organizowanemu przez TKKF w Zielonej Górze. W tym roku to niestety tylko 4 imprezy Sulęcin, Łagów pow. Świebodzin, Czerwieńsk oraz Przytok. Imprezy są dość kameralne, staruje w ich od 60 do 120 osób, ale trasy są nieporównanie trudniejsze i wymagające niż w KE. Szczególnie godne polecania są te w Czerwieńsku i Przytoku (nie mylić z imprezą Piekło Przytoku). Jest tam co podjechać i z czego zjechać, sporo ciekawych technicznych odcinków. No i przede wszystkim zaplecze-rzadko organizator zapewnia np. możliwość skorzystania z pryszniców (tak jest w Czerwieńsku). Ciekawa jest trasa w Sulęcinie, z widokiem na jezioro Łubniewskie. Dla takiej panoramy warto w tej imprezie pojechać. Z tego, co mi mówili kolarze jeszcze lepsza jest impreza mtb w Łubniewicach.
http://tkkf.zgora.pl/?page_id=1318
Obok rozwijają się cykle Solid mtb i gogol mtb. Ciekaw jestem czy w tym roku odbędzie się impreza w Osiecznej koło Leszna. Jeśli będzie to tez warto pojechać. Byłem tam w 2009 r. i byłem pod wrażeniem tej trasy
Warto też wspomnieć o cyklu imprez organizowanych przez Czesława Langa. To chyba najłagodniejsza wersja mtb szkoda, że nie przyjedzie do Bielawy, czy Jeleniej Góry jak dawniej. Obecnie jednak tylko Czesław Lang organizuje maraton mtb w Krakowie, do którego mam sentyment oczywiście starowałem tam u Grzegorza Goln ko i Cezarego Zamany. Szkoda bo lasek Wolski to naprawdę fascynujące miejsce. http://www.viennalifemaraton.pl
W okolicach Mazowsza i na północnym wschodzie króluje Cezary Zamana ze swoim cyklem Mazovia mtb. Może uda się wystartować etapówce Cezarego Zamany Gwiazda Północy opis tras zachęca do wyjazdu do Elku. http://www.gwiazda.zamanagroup.pl/
Trudno mi jednoznacznie sklasyfikować imprezę Piekło Przytoku (nawiązanie do rozrywanego w tym samym dniu wyścigu Paryż-Roubaix). Teoretycznie to wyścig szosowy na dziesięciu 6,7 km pętlach, jednak jego istotą jest 3 km odcinek po unikatowej wielkości bruku. Starując w 2009 r. na rowerze górskim nie wyobrażałem sobie pokonania tego odcinka na kolarzówce. Do dziś sobie tego nie wyobrażam. Ale imprezę polecam http://tkkf.zgora.pl/?page_id=140
Lokalny patriotyzm nakazuje wspomnieć o zlokalizowanym w Bolesławcu Ceramicznym Bike Maratonie. Impreza towarzyszy Bolesławieckiemu Świętu Ceramiki, organizowanemu w sierpniu każdego roku. Trasa generalnie płaska z kilkoma akcentami podjazdowymi, ale to przede wszystkim okazja poznania niepowtarzalnego klimatu Borów Dolnośląskich. W 2016 r. autorzy trasy powiedli kolarzy wcześniej nieznanymi ścieżkami leśnymi, co dodało uroku rywalizacji. Po za tym płaska trasa nie oznacza, że było lekko. Przeciwnie, okazało się, że wysiłku trzeba było włożyć nie mniej niż na trasach górskich.
https://www.facebook.com/cbmboleslawiec/?fref=ts
Już tylko skromnie zaproszę na 1 lipca 2017 r. na kolejny Jagodowy Rajd Rowerowy w Ruszowie. To nie są zawody, lecz rajd w ramach festynu Jagodowe Lato. Trasa będzie oznakowania dostarczy wielu wrażeń. Jej profil oraz ilość podjazdów i zjazdów nawiązuje najatrakcyjniejszych edycji Kaczmarek mtb. Dla ścigających się to okazja do treningu w Borach Dolnośląskich, dla innych poznania tych pięknych lasów. Tak było 2 lata temu https://www.youtube.com/watch?v=adbLoYB795I&feature=youtu.be
Ale to nie przypadek. Ruszów niebawem zyska singiel track, co dowodzi, że nie trzeba wysokich gór by dobrze bawić się na rowerze. http://ruszowplus1.blogspot.com/2017/02/w-ruszowie-powstana-single-trackach.html
Podsumowując oferta imprez mtb wciąż się powiększa, przy czym warto pojechać różne miejsca . Najważniejsze są góry, tam mzna poczuc rower w 110 %. Budowanie sezonu tylko na trasach leśnego mtb nie daje tej satysfakcji .
Gdzie zatem w 2017 r.
Lektury obowiązkowe:
Puchar Strefy MTB - Srebrna Góra, Bielawa, Głuszyca
Bike Maraton – Szklarska Poręba, Jelenia Góra, Ludwikowice Kłodzkie, Bielawa
Rowerem przez Karkonosze
Uphill Śniezka
Uphill Szrenica
Cyklokarpaty – Kluszkowce
Kaczmarek Mtb – Zielona Góra, Żary, Sulechów, Wolsztyn
Teraz przesiądźmy się na szosę. Szukamy emocji, prędkości współpracy w grupach, długich dystansów
Imprez szosowych jest coraz więcej, lecz rynek dopiero się rozkręca wraz z widocznym wzrostem popularności amatorskiej jazdy na rowerach szosowych.
Najważniejszym cyklem jest Puchar Polski w maratonach szosowych. Obejmuje on 12 imprez, rozgrywanych w dużej mierze na zachodzie Polski. Dominuje wielkopolska, pomorze zachodnie i trochę Dolnego Śląska. Start w tych maratonach gwarantuje wiele emocji, daje możliwość powalczenia ze sobą czy postawienia sobie większych wyzwań niż podczas jazdy treningowej. Wszak dystanse mini to ok. 70-90 km, mega to 140 i więcej zaś giga to ponad 200 km jazdy. O ile zaś organizator zaproponuje dystans ultra (Świnoujście, Rewal) to trasa liczy ponad 300 km. Do dziś wspominam 180km w Gorzowie Wlkp, 160 w Lesznie czy 150 w Trzebinicy, Kołobrzegu Dolny Śląsk to przede wszystkim góry – Karkonosze i Sudety.
W większości z tych imprez frekwencja jest dość skromna ok. 300 osób. Jednak są też rodzynki w tym cieście. Tradycyjnie takim było trzebnickie Żądlo Szerszeni. Niestety po raz pierwszy od wielu lat impreza ta nie odbędzie się. Można w związku z tym przypuszczać, że spora ilość ok. 700osob przyjedzie do Obornik Wielkopolskich na inaugurację pucharu. Mniej obsadzone tradycyjnie są imprezy w ponocno-zachodniej części polski czy tez nad morzem. W tym cyklu najbardziej godne polecenia są jednak imprezy górskie Radków, Zieliniec i Karpacz. Każda z tych tras na swoją specyfikę i każda pozostanie w pamięci. Radków to niezwykłe podjazdy np. w kierunku Szczytnej, czy Kudowy Zdr., ale magiczne jest ostatnie 20 km czyli odcinek Kudowa Zdrój-Karłowice-Radków, podjeżdżamy w okolice Błędnych Skał i potem finałowy zjazd serpentyną pośród skalistych kibiców. W Radkowie mega i giga to powielenie 67 km pętli mini. Startujemy zaś znad zbiornia wodnego. W Zieleńcu po szybkim początku czekają nas wspinaczka ze wspaniałymi odcinkami w Czechach, nagrodzonymi widowiskowymi zjazdem, szczególnie ten do granicy daje wiele radości. Karpacz zaś to trasa wytyczana przez jednego z najlepszych znanych mi autorów Stanisława Chromińskiego, ostatnio wiedzie przez Przełęcz Rędzińską, ale byliśmy tez koło Chybotka, na Złotym Widoku, Kapeli w Chromcu, Zachełmiu. Dla mnie trasa 2011 to chyba trasa wszechczasów. Regułą na tych imprez są starty w grupach startowych, wyłanianych w losowaniu, grupy te z czasem na trasie rozpadają się łączą się z innymi a często kolarze tak wybitni jak ja musza zadowolić jazdą indywidualną.
Drugim ważnym cyklem jest Road Maraton ten wiedzie kolarzy przeważnie na południe Polski preferując trasy górskie. Perełką jest Pętla Beskidzka w Istebnej. To wyścig o długiej tradycji, niegdyś rozgrywany w ramach pucharu Polski. Organizatorzy proponują, także w Isbtenej, Road Trophy –górską szosową etapówkę, której pierwszą edycję firmował Grzegorz Golona a patronował jej Sylwester Szmyt, który towarzyszył kolarzom na trasie
http://www.roadmaraton.pl/2017/
Na kolarstwo szosowe od kilku lat stawia także, choć w mniejszym wymiarze Maciej Grabek – organizator Bike Maratonów,. Niektóre z imprez mtb, rozgrywane w niedziele poprzedzane są sobotnim wyścigiem szosowym. Ich obsada bywa skromna ilościowo a szkoda, bo trasy, sa dość wymagające. W tym roku zapowiadana jest impreza w Szklarskiej Porębie-polecam w ciemno -oraz w Grodowcu koło Obiszowa. Trasa teoretycznie łatwa praktycznie niezwykle wymagająca. W 2016 r. na całej trasie aktywnie dopingowali nas mieszkańcy okolicznych miejscowości. . podobnie jak Road maratonach i tutaj startujemy wspólnie. Jako pierwszy dystans mega, po nich mini.
Aż 11 imprez z kolei proponuje w 2017 Cezary Zamana. Dominują okolice arszawy.
http://www.tour.zamanagroup.pl/index-tour.php
rekord frekwencji ustanowił w 2016 r. Skoda Bike Challenge w Poznaniu, w którym na różnych dystansach wystartowało łącznie 5000 osób. To chyba największa taka impreza w Polsce a przynajmniej ja w większej nie uczestniczyłem. Najdłuższy dystans liczył 110 kilometrów. Impreza zdecydowanie godna polecenia ze względu i na organizację i klimat, choć trasa specjalne nie rzuca na kolana, to jednak jazda w takiej wielkiej grupie jest esencją kolarstwa szosowego. Strujemy z okolic Jeziora Malta szeroką ulica co zapewnia w miarę bezpieczne warunki jazdy dużej grupie.
Inną wielką imprezą, która przyciąga amatorów od kilkunastu lat jest Leszczyński Maraton Rowerowy. Kiedy stratowałem w 2010 i 2011 r. wyścig ten był maratonem – dystans giga przekraczał 220 km, mega liczył ponad 160 km i zaliczał się do Pucharu Polski – Supermaratonów. Charyzmatyczny organizator Grzegorz Brzechwa wymarzył sobie jednak wyścig ze startu wspólnego i taka imprezę mamy od 2012 r. początkowo na dystansie mega jechaliśmy 130 km, ale potem było coraz krócej, obecnie ok. 90 km. Dystans mini to ok. 30 km. Startując tam trzeba być szczególnie ostrożnym zwłaszcza na początkowych kilometrach, kiedy to wspólnie stosunkowo wąska drogą rusza ponad 800 osób. Upadki bywają dotkliwe. W każdym razie warto przeżyć taki wyścig, doświadczyć jazdy w kilkunasto, czy kilkudziesięcioosobowych grupach.
http://www.bikefun-leszno.com/lmr.html
Intersująco zapowiada się tegoroczny Tour de Polonge dla amatorów po raz pierwszy trasa liczyć będzie 67 km, wcześniej było to 38 km w okolicach Bukowiny Tatrzańskiej.
http://tourdepologne.pl/pl/tour-de-pologne-amatorow/
bardzo popularny jest także szosowy uphill czyli kolaski wjazd na Okraj – takja jazda indywidualna na czas. Impreza w Kowarach to jedna z najbardziej godnych polecenia, ze względu na piekna trase. Jest to bardzo przyjemny podjazd, ale co ważniejsze - nagrodą za wjazd jest zjazd z Przełęczy Okraj. Widok na Przełęczy Kowarskiej…to trzeba zobaczyć. Oprócz trasy szosowej można pokonać trasę mtb, osobiście bardziej w tej pierwszej. A jak znudzi się nam rower to można także pobiec.
http://www.kowary.pl/pl/imprezy/xix-kolarski-wjazd-oraz-iii-bieg-gorski-kowary-okraj-384
Rekomendacji nie wymaga anonsowany jako inauguracja sezonu Mnich Ślężański. 54 km na wymagającej podobno trasie to znakomita okazja na sprawdzenie się na początek, choć osobiście wolałbym trochę więcej kilometrów.
http://www.kolarstwo.sobotka.pl/?xxx-slezanski-mnich-2017,72
Na koniec warto wspomnieć o imprezach nieco specyficznych czyli jeździe indywidualnej na czas. Tu dystanse są krótkie, natomiast wysiłek na 200 % trzeba dać z siebie wszystko i poro więcej Na Dolnym Śląsku także miłośnicy wyrypy na krótkim dystansie maja gdzie się ścigać mianowicie kto jechał ten chwali Śniadanie Mistrzów w Wilkszynie.
http://www.naczas.com/2-uncategorised/79-zwyciezcy-pucharu-sniadania-mistrzow-2016
Gdzie zatem w 2017 r.
Lektury obowiązkowe:
Puchar Polski w Maratonach szosowych - Radków, Zieleniec, Karpacz,
Road maraton – Pętla Beskidzka w Istebnej
Szosowy Klasyk w Szklarskiej Porębie
Leszczyński Maraton Rowerowy
Tour de Pologne dla Amatorów
Skoda Bike Challenge
Kolarski wjazd na Okraj
W każdym razie życzymy wiele radości z jazdy, oby bez kontuzji. Do zobaczenia na trasach. Będziemy się dzielić wrażeniami na naszej stronie.
Marek Śledziona
Road-Racing.pl