Zimowe Forum 10-12-2017
Dziś -1 st C lekki mrozik piękna pogoda i ekipa pod Forum jak zawsze ta sama/ Zbyszek widząc oblodzone osiedle kwiatowe stwierdził że nie chce się zabić i przyjechał elegancko ubrany na bajerę z kolegami. Ostatecznie nie było tak źle. Nie piszę że ktoś w borach piaskiem szlaki wysypał, ale nie było źle.
Pod Forum pojawili się Zbyszek(bez roweru) Kolega który pożyczył mi ostatnio Toola a którego imienia zapomniałem ;-( Fabian Łukasz, Marcin, Krzysiek, Tomek i nowy na zbiórce Kamil. Po drodze dołączyła jeszcze ekipa Bogdana część ludzi wróciła wcześniej bo zaczęli o 10:00 min Sławek i Fabian) w sumie z 10 osób kręciło się po Borach robiąc w niełatwym terenie dziś ze względu na stan dróg ponad 50 km.
Podjechał tez kolega na rowerze poziomym. Tomek zasiadł za sterami i mimo obaw że zaparkuje na którymś z pobliskich samochodów, szczęśliwie ogarnął rundkę;-) Rower poziomy ma 4 metrowy łańcuch, czyli w serwisie tani nie jest.
W Lesie z drogami w taka pogodę jest różnie, jest błoto, jest lód, jest trochę niewielkiego śniegu. Tempo bywa zmienne, ale dziś w sumie jak na możliwości czołowych kolarzy bardzo spokojne –dla nich. Ja musiałem deptać ;-). Kółko zrobiliśmy takie że jakby nie drobne korekty dojechalibyśmy do Świętoszowa . Technologia gps i smartfon skrócił jednak rozsądnie plany i tak wyszło całkiem fajne 50 km. Pogoda i ruch na świeżym powietrzu świetnie zrobiły dla mojego samopoczucia. Ostatnie 2 tygodnie kojarzę w większości z pracą, stąd wielka radocha móc porobić cos co tak lubię powozić się trochę.
Runda dziś przebiegała co bardziej głównymi szutrówkami. Autostradę szutrową dziś minęliśmy wewnątrz przejeżdżanego kołka. Autostrada to szutrówka o standardach drogi wojewódzkiej. Przepusty, rowy po bokach, idealnie równa i szeroka droga. Musiała kosztować sporo. Ale Lasy Państwowe to nie jest biedny związek drwali tylko bardzo zasobna w środki firma. Co widać bardzo dokładnie patrząc w jakim standardzie i jakim nakładem środków budowany sa drogi p/poż.
Oczywiście nam to nie przeszkadza choć jeśli chodzi o rower w lesie to ta trasa wiele się różni od jazdy asfaltem. Ja wole jak rowerem trochę buja w terenie.
W miarę jak czas mijał drogi zamieniły się w zasobnik maseczki. Słynnej maseczki z ziemi borowej. Pod ramami o czym przekonaliśmy się na koniec z Krzyśkiem zgromadził się 2 cm Błotno lodowy nawis.
Zimowe Bory nie maja nic wspólnego, z tym jak w Borach jeździ się latem . Po pierwsze Bór zimą nie jest zarośnięty jak tropikalna dżungla. Po drugie bór ma to do siebie, że w sporej części znajduje się na piaskach. Piaski zimą są zmarznięte i w miarę bezpieczne. Latem są sypkie i średnio się po nich śmiga. Zimą jest inaczej ale w Borze fajna jazda przez cały rok. Zapach Boru wiosna i latem jest niepowtarzalny . To na pewno najbardziej zdrowe miejsce do uprawiania kolarstwa MTB w okolicy. Może i brakuje górek z okolic Kraszowic. Ale czy wszystko co ma związek z kolarstwem musi tezz mieć związek z górkami;-) Kady z lasów okalających Bolesławiec ma swój klimat. Kilkadziesiąt kilometrów na południ od nas ba kilkanaście kilometrów zaczyna się przedgórze sudeckie. Tam sa już tylko góry górki i pagórki.
Każdy kolarz pochodzący z Bolesławca, a jest nas tu grubo ponad setka wie, że Bolesławiec jest położony tak że i po płaskim można pojeździć i ekspresowo w górki dostać. Na szutrach w borach zdarzało się dużą grupa przez ładne kilometry w terenie trzymać bardzo fajne przeciętne, nie mecząc się przy tym zbytnio ze względu na to jak wyglądają przelotówki w tym kompleksie leśnym.
Grudzień to już blisko do sezonu zasadniczego. Każdy robi co uważa za pomocne, żeby się dobrze w tym sezonie odnaleźć. Ważne jest tez nabrać głodu roweru odpocząć odstawiać rower na jakiś czas. To bardzo pomaga poczuć znowu radochę pełna radochę z kręcenia.
W zależności jaka zima nas czeka może być lepiej lub gorzej z możliwością jeżdżenia. Pamiętam taką zimę że w styczniu na Grodziec jeździłem moja pierwszą szosą w dorosłym życiu (nie liczę Mistrala z okolic komunii choć to tez była szosa z z barankiem. Ja osobiście lubię takie lekkie zimy. Jakoś mi pół metra śniegu na nizinach do szczęścia potrzebne nie jest.
Co by się po drodze nie wydarzyło wiosna jest coraz bliżej. I kolejny rok z rowerem przed nami . Kolejny rok również przed ekipą Road-Racing.pl i strona Road-Racing.pl którą dla Was prowadzimy. Spora popularnością cieszą się testy nawet pierwsze testy do dziś miesięcznie czytane przez spore grono czytelników. Dziękuję Wam bardzo za odwiedziny w temacie sprzętu zawsze możecie liczyć na moją ocenę i chęć do podzielania się własnymi spostrzeżeniami. Pamiętajcie że sprzęt jest ważny dopiero wtedy gdy wszystko inne gra czyli Bikefitting i przede wszystko nomen omen –noga;-)
Road-Racing.pl