Weekend na szosie z Road-Racing.pl
GSMP Sosnówka
Pełen sukcesów Weekend na szosie z Road-Racing.pl za nami. Zaczynamy od soboty w Sosnówce zorganizowano na znanej od lat i trudnej trasie Górskie Szosowe Mistrzostwa Polski amatorów. Naszą ekipę reprezentowała Karolina Przybylak oraz Kamil Gromnicki i Paweł Słowiński. Karolina wygrała swoją kategorię K20 startowały w niej dwie kolarki szkoda, że nie znalazło sie więcej chętnych dziewczyn do pościgania się na tak wymagającej trasie..
Podobnie Kamil, uciekał na solo, przez większość dystansu. Z grupy najszybszy w kategorii M20 był nasz 18 latek Paweł Słowiński . zajął drugie miejsce pokonując mocnych rywali, z którymi walczył na czasówkach górskich do tej pory. Brawa dla całej trójki i serdeczne gratulację. W kat. M40 3 miejsce zdobył też mieszkający niedaleko od nas Paweł Wiktor Gratulacje Paweł, czyli żeby dobrze jeździć po górach, wcale nie trzeba w nich mieszkać.
Kategoria Fun
W Cieszycach dzień później czyli dzisiaj odbył się kolejny wyścig z cyklu Via Dolny Śląsk. Fajna ciekawa kręta trasa wiaterek dobra pogoda zapowiadała ciekawe i szybki ściganie. Asfalty w zdecydowanej większości ok. Trasa idealnie płaska poza jednym wzniosem niewielkim o łącznym przewyższeniu takim jak konkretniejszy wyjazd z garażu.
Dziś w stawce M40 wystartował ponownie Damian Jędrzejewski. To lider generalkę na drugim miejscu jest nasz kolarz Igor Kaźmierczak. Finał dzisiejszej rywalizacji pokazał, że o tej porze roku miejsce w generalce nie jest przypadkową sprawą. Wyścig rozpoczął się od mega gazu na p[pierwszym okrążeniu grup[a została rozerwana na dwie części z grubsza. Doszło dziś w związku z tym do sytuacji, która nie zdarza się regularnie. Pierwsza grupa po zdobycie minutowej przewagi . Została dogoniona przez mocno pracująca druga grupę. Finał tej akcji był na trzecim okrążeniu na fragmencie gorszego asfaltu przy kukurydzy. Na trzeci kółko druga grupa, w której jechałem wjeżdżała już ze stratą tylko 15 sekund na, na zakrętach widzieliśmy pierwszą grupę. Pościg dla mnie zakończył się na 100 metrów przed połączeniem się obu grup jeszcze wstałem z siodła, żeby dociągnąć końcówkę i złapał mnie skurcz. Mam swoja teorie na temat skurczów, nie żadne magnezy potasy i picie kawy tylko ambitne pójście ponad limit przeciążające mięsień jest przyczyna skurczu. Może nie mam racji w stosunku do populacji, ale w stosunku do siebie mam na pewno. Nie poddałem się, starałem się naciągnąć nogę i walczyć dalej z małymi grupkami do mety. Winę mógł winę ponosił żel z kofeiną. Tak sobie dwa żele ułożyłem w kieszonce, żeby pierwszego wyciągnąć tego bez kofeiny . Oczywiście maszyna losująca zawiodła wyskoczył ten z kofeina tempo takie, że nie było czasu na reklamacje.. Nic to, historia jakich wiele. Dojechałem do mety. Na pochwałę zasługuje też dzisiaj Radek Mazur konsekwentnie trzymał się czuba ładnie brał zakręty i zafiniszował w Top 20. Łukasz musi doszlifować pewne aspekty swojego kolarstwa, ale wstępna diagnoza jest postawiona co daję nadzieję na szybka poprawę. Potencjał Łukasza jest spory ładna jazda na Solidach 6 miejsce na Dogs Head Predator i czasem jakiś słabszy dzień. Nic to damy sobie z tym radę. Los jest łaskawy w tym roku zakończenie sezonu jest pod domem dwóch sąsiadów Radka i Łukasza. W październiku ścigamy się na klasyku w Miękini. Napisałem ścigamy się? To znaczy, że ja też tam będę.
Finalnie kategorię M40 wygrał o pół koła Damian Jędrzejewski Eroe.cc przed Igorem Kaźmierczakiem Road-Racing.pl
Za chwilę okazało jakim szczęściarzem jestem mogąc prowadzić taki Team jak Road-Racing.pl . Pierwsze wieści Dorota Janusz wygrała Open, a co za tym idzie w kategorii Dystans Fun kobiet. Niedługo dojdzie do sytuacji, że kolarze ekipy będą gratulować Dorocie w ciemno nie pytając o wynik. Igor dziś zapytał jak Ci poszło Dorota? Dorota odpowiedziała- pierwsze miejsce. Igor na to- No tak, co ja się pytam …To nie jest tak, że Dorota wygrywa bez wysiłku, słyszałem jak Bartek Huzarski komentował na żywo jej finisz, walka szła do samego końca. Brawo Dorota. Pierwsze miejsce zajął również po pięknym finiszu Łukasz Dwornicki. To drugi taki sukces kolarza Ekipy Road-Racing.pl .
Towarzyszył mu bardzo mocny Krzysztof Leszczyński z naszej ekipy. Krzysiek kasował każdy odjazd na trasie, pracował ciężko finalnie zajął 3 miejsce w kategorii. Dziś Krzysiek przyjechał ze znajomymi dopingującymi go na zawodach to zawsze dodatkowy napęd dla kolarza i miła fajna sprawa.
Kategoria Pro
Na dystansie Pro Karolina wygrała swój wyścig dzień po starcie w Sosnówce. Przypomnę Karolinę wspiera firma Extra Dom, z Bolesławca, właścicielem, której jest nasz kolega i kolarz Road-Racing.pl Marcin Cawricz. Kamil również naruszony wczorajszymi zawodami zafiniszował na 3 miejscu. Po pierwszym okrążeniu Kamil uciekał z Pawłem jednak później odjazd złapała grupa i wyścig zaczął się od początku. Jaki jednak trzeba mieć charakter, żeby po trudnym wyścigu dzień wcześniej zacząć zawody od pójścia w odjazd. Już nieważne skuteczny, nieskuteczny chodzi o decyzję. Marek Beśka po mocnej jeździe, a to kolarz dający z siebie zawsze 110 % zajął miejsce 9. Maciek Rybicki zajął miejsce 5. Formę jesienią odnalazł Łukasz Młynarski z Eroe.cc Młynek wykorzystał swój potencjał i zafiniszował dziś wysoko zajmując 3 miejsce.
Tour de France
Nie może zabraknąć dwóch słów o najbardziej prestiżowym wyścigu na świecie. Wyścig pełen emocji. Po latach zabetonowania wyścigu przez Sky/Ineos zaczęło się w końcu coś dziać. Tadej Pogacar już na samym początku wyścigu został pozbawiony pomocnika. Fabio Aru wycofał się z wyścigu. Giuseppe Saronni z UAE powiedział w wywiadzie, że dziwi się kto wziął Aru na Tour, wspomniał o problemach Aru z charakterem, że nie potrafi przezwyciężać bólu i walczyć ze słabościami. Krótko mówiąc, Tour wyglądał jakby Pogacar jechał bez drużyny. Nie przeszkodziło mu to jednak być geniuszem strategii . Po stracie na wiatrach po trochę odrabiał to mały odjazd to 10 sekund na mecie zbliżył się do Roglica na niecałą minutę i zdemolował go na finalnej czasówce. Zdemolował go nie dlatego że tak dużo ich dzieli. Pojechał ponad swój poziom w czasie gdy Roglic pojechał znacznie poniżej tego poziomu. Lider Ineos zawiódł robił co mógł, ale akcje typu kolarze Ineos pracują na jego atak, ostatni kończy prace a Egan Bernal nie rusza do przodu są kuriozalne. Michał Kwiatkowski ma etap TDF- sukces wypracowany, fajne obrazki z mety z Carapazem- miłe chwile. Dla mnie pozytywną sprawą jest również 3 miejsce Richiego Porte. Dawny pomocnik Chrisa Frooma w końcu zdobył coś konkretnego. Bardzo mnie to ucieszyło. Lekki minus komentarze belgijskich i holenderskich kolarzy Jumbo Visma po porażce Roglica./ To pokazało tylko jak cienka jest granica między euforią a porażką.. Już dzielono skórę na niedźwiedziu....
Bartosz Kasprzyk
prezes
Road-Racing.pl