15-02-2015 Rekordowa zbiórka Forum;-)
Witam serdecznie
wszystkich czytających nasze relację, liczba odsłon strony Road-racing.pl zbliża się do 2000 to niezły wynik jak na niekomercyjną stronę. Odnotowujemy Cieszy mnie pozytywny feedback od czytających którym strona i nasza inicjatywa czyli Road Racing Bolesławiec się podoba.Bardzo pozytywnie jest również oceniana praca współautora relacji Arka zdjęcie i film to jest to (zawsze można to żonie pokazać że faktycznie pojechało się na rower;-))
Każda inicjatywa która popularyzuję sport, jest pozytywna sama w sobie, naszą wyróżnia brak podtekstu marketingowego. Jeździmy kiedy nam się podoba i jak nam się podoba, niezależność to cenna rzecz. Taki jest RoadRacing Bolesławiec
Dziś pod Forum zebrało się około 25 kolarzy!! To więcej niż na niejednym trzepackim ogórku;-). Kolorowy tłum pozytywnie nastrojonych ludzi. Przyjechała tradycyjna ekipa Forum z Zbyszkiem ,Tomkiem Jackiem,Arturem, Krzyśkiem,Jarek drugi Jackiem Arkiem, Irkiem,. Przyjechał również Fabian i Marcin i Mirek , Na zbiórce pojawiła się niezwykle mocna i ogólnie lubiana ekipa z Bikestacji -Szczepan, Krzysiek z Lwówka, Przemek z Złotoryi i Szymon- Szymon to wielki chłop za nim równocześnie mogą dwie osoby na kole jechać;-) Na pewno pominąłem jeszcze kogoś, ale wybaczcie mi kolarze w zimie są zamaskowani, a nie będę prosił o ściąganie kominiarek, chust itd;-) .
Pogoda była piękna słoneczko, rześkie powietrze wiatr ze wschodu zdecydowaliśmy ruszyć właśnie na wschód w Kierunku Zagrodna spory peleton robił wrażenie na mijanych mieszkańcach Bolesławca i okolicznych miejscowości. Mimo przeciwnego wiatru tempo od początku było dość żwawe spora część kolarzy powściągliwie siedziała z tyłu grupy korzystając z koła jednak ktoś musiał jechać z przodu- na początku pierwsze starcie z wiatrem wzięliśmy na siebie z Romkiem Mirkiem Krzyśkiem na przodzie pojawił się tez Arek z Jackiem Kryspin i inni chętni do mocnego wysiłku jakim jest jazda 30-32 km/h pod wiatr.Zbiórka to okazja dla kolarzy, którzy zaczynają zabawę z szosą do obeznania się z specyfiką jazdy w grupie , do nauki pilnowania toru jazdy, rozglądania się nie reagowania nerwów na dotknięcie innego kolarza, wszystkiego techniki schodzenia ze zmiany. Wszystkiego tego możemy się nauczyć od doświadczonych kolarzy takich jak Fabian, Szczepan Marcin Romek, Krzysiek. Ciekawą również sprawą jest to że jeżdżąc w zbiórkach Bolesławieckich tak naprawdę za free możesz przejechać się z kolarzami których sukcesy sa naprawdę wielkie. Przykładowo Szczepan to zwycięzca klasyfikacji generalnej Bikemaratonu!!! Krzysiek to zwycięzca Klasyku Karkonoskiego!! Marcin z Romkiem również kończą wyścigi często na czołowych pozycjach. Mirek zaliczył Salzkammergut 200 km alpejskiej mordęgi i jedyne 5000 w pionie. To wszystko mamy w pakiecie;-) wystarczy zebrać się o 11 pod Forum. Piszę że mamy to za free ponieważ w czym nie ma nic złego obserwuje teraz wysyp szkół i akademii w których za możliwość potrenowania z byłym kolarzem trzeba sporo zapłacić.. My mamy jeszcze czynnych kolarzy amatorów którzy jeżdżą na bardzo wysokim poziomie.
Trasa do Zagrodna ma jedno kluczowe miejsce są to dwa połączone podjazdy o niewielkim nachyleniu za to relatywnie długi tam tradycyjnie odkręcany jest gaz i rwie się grupa dziś tempo było wyjątkowo mocne. Z przodu tempo nadawał Krzysiek to co dla niego jest pewnie wysiłkiem na 2/3 dla większości i stawki było zaporą. 32 km/h pod Olszanicę to mało nie jest w czołowe grupie jechali się Mirek Marcin Romek(Road Racing Bolesławiec) Krzysiek Kryspin, i co szczególnie warte podkreślenia Fabian. Dlaczego jazda Fabiana dziś warta jest szczególnego podkreślenia- Fabian jechał na 26 calowym góralu!!! i trzymał koło ekipie na szosówkach, Ja w połowie drugiej części podjazdu zacząłem lekko puszczać koło obejrzałem się, patrze nie ma nikogo. Później dowiedziałem się od Irka, że jechali z Tomkiem jakieś 200 metrów za mną wjechałem na szczyt tego podjazdu około 70-80 metrów za grupą i ruszyłem lekko w dół w pogoń. Im dalej w sezon tym brzuch coraz mniejszy i jazda w dolnym bardziej możliwa złapałem za dół i cisnąłem pod wiatr samotnie ile fabryka dała a dała około 40 km/h.Na końcu Olszanicy doszedłem grupę i szczęśliwie złapałem koło Marcina. Uff jaka ulga po walce pod wiatr odpocząć chwilę za kolegą. Oczywiście gdyby grupa nie zwolniła nikt by ich nie doszedł;-) jestem realistą ale też wiem jak funkcjonują kolarze na zbiórkach czy wyścigach To nie bolidy F1 raz jadą szybciej raz popuszczają korby. Z tyłu Arek Artur i Szczepan oraz Krzysiek pojechali mniejsze kółeczko okrążając nasz ulubiony Wulkan Grodziec.
Zbiórka zaczęła się dekompletować. Do czołowej grupy dojechał Irek który dziś był w fantastycznej formie!! Jadąc wzdłuż rzeczki patrzę na prawo a tu równoległą droga zagina się Irek!! Samodzielny dojazd pod wiatr to bolesne doświadczenie ale do wykonania do grupy dojechał też Tomek i Szymon który zauważył starą kolarską prawdę lepiej się minutę w kryzysie zagiąć niż później 10minut gonić grupę, co prawda to prawda. Przejazd z Zagrodna do Pielgrzymki i to szansa żeby zjeść coś słodkiego. i lekko odsapnąć. Słoneczko robiło klimat dzisiejszej zbiórki,Przyjemna pogoda nastrajała pozytywnie. W Pielgrzymce rozdzieliliśmy się Fabian Marcin Irek Kryspin Tomek i ja pojechaliśmy w kierunku Bielanki Romek Mirek Krzysiek polecieli na kultową Bełczynę.
Bełczyna już na zawsze zostanie dla mnie ważną górą Na papierze niepozorna, od strony Wlenia ma 6 km i 200 metrów pionu realny podjazd zaczyna się 4 km przed szczytem. Była to pierwsza większa górka którą przejechałem po powrocie do kolarstwa. Ciężkim Giantem z niedziałającym amorem ale dałem radę. Z okolic tego podjazdu pochodzą nasi koledzy, kolarze Tomek i Mirek . Z Tomkiem chciał nie chciał jestem na każdym treningu ;-) używam miodów jego produkcji do sporządzania napoju do bidonów(polecam !!). Tomek czyta nasze relację w Belgii i zapowiada, że jak wróci to pojedzie z nami i w rozmowie i w milczeniu( to nawiązanie do zdania z poprzednich relacji o tym że jak zbiórka przyspiesza to kończą się rozmowy;-) .
Po przejechaniu Bielanki bardzo sprawnie polecieliśmy w dół tempo nadawał Marcin, Miałem nadzieję że od Lwówka rozjazd ale 34km/h to taki sobie rozjazd co poradzisz sam do domu wracać nie lubię trzeba było kręcić Z przodu pracował Marcin z Kryspinem.. Na koniec w Włodzicach z Irkiem pojechaliśmy przez Nowa Do Bolesławca zaliczając po drodze Kraszowice Marcin pojechał z Fabianem i Kryspinem oraz Krzyśkiem do Bolesławca przez Nowe Jaroszewice.
Z Irkiem fajnie się wraca to jedna z tych osób którym tematy do rozmowy się kończą drogą leci szybko. Irek dziś na zbiórce jechał wyjątkowo mocno. Tym bardziej że nie zapominajmy jaką datę mamy w kalendarzu jest środek lutego;-)
Dziś dla mnie to był cięzki trening dzień wcześniej z mocną ekipą polecieliśmy na Wolbromów przyjechał nasz kolega Rafał z Gorzowa w składzie byli Szczepan, Krzysiek Łukasz i Szymon oraz Artur ,Artur nie czuł się najlepiej i został po paru kilometrach reszta grupy przed Wolbromowem miała przeciętną powyżej 30km/h. Nogi dopiero przyzwyczajają się do takiego gazu, waga pod górę nie pomaga. Ale 2 x dałem radę, teraz czas na rege ;-).
Mam nadzieję że zespół redakcyjny czyli Bartosz Kasprzyk tekst i Arek Bednarski Zdjęcia &Filmy dziś film nakręcił zmontował Kryspin. Dostarcza wam przyjemnie i motywującej do jady lektury. Nasze miasto kolarsko odżywa i tylko się z tego cieszyć Road Racing Bolesławiec jest tego częścią.
Nie mogę nie wspomnieć o naszym koledze Julianie, który wygrał konkurs jazdy na trenażerze w jednym z sklepów rowerowych Gratulację Julek!!! Jednak nie czarowałeś z tą rolką przez zimę;-)).
Z road-racingowych wieści mamy już zamówione stroje mam nadzieje że granatowo czerwone barwy zawsze będę w czubie ( na zbiórkach też).. Pozdrover!!! do następnego. Tygodnia Przekazujcie info o zbiórce jak najszerzej każdy jak to kiedyś powiedział znajdzie swoją grupę i w fajnym towarzystwie zrobi rundę na rowerze. Endorfiny są w pakiecie;-)
Parę fotek autorstwa Arka część ludzi stała po drugiej stronie wjazdu na plac Forum
Bartosz Kasprzyk
kasprzyk.bartosz@gmail.com
Zdjęcia i filmy Arek