Acer

 

https://fitwheels.eu/

 

Kolarstwo szosowe-Uphill Kowary Road-Racing.pl wielki sukces 3 i 7 miejsce Open!!!

Kategoria

Cześć !

Dziś tradycyjnie dla tej daty(święto Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny) odbyła się jazda na czas na przełęcz Okraj. Okolica Kowar zresztą jak cała nasza okolica dawne województwo Jeleniogórskie urzeka widoczkami. Same Kowary to niewielki miasteczko Ładna typowa dla Dolnego Śląska architektura Piękne zadbane otoczenie  w którym zorganizowane jest miasteczko zawodów. Ktoś  w Kowarach dba o zieleń, estetycznie się ta część miasta prezentuje.. 

Uphill Okraj
Od lewej Romek, Tomek i Łukasz

Ekipa Road-Racing wystawiła bardzo mocny skład. Tomasz Łukawski- wielokrotny zwycięzca wyścigów szosowych i MTB specjalizujący się  w jeździe w  górach. Łukasz Krzyszczak tegoroczny zdobywca drugiego miejsca  w Etapówce Bike Challenge i czołowy zawodnik na dystansie mega w Bikemaratonie.. Roman Smoleński często kończący wyścigi szosowe Masters  w pierwszej grupie, mocny kolarz szosowy. W obecnym sezonie m..in 5 miejsce  w Wyścigu o Złota Wstęgę Kaczawy i 4  w kategorii  w Szosowym Klasyku  w Grodowcu. Ekipa mocna, pogoda lux, czas rozpocząć zabawę Na miejsce przyjechaliśmy większą grupą Kibice: Maciek  z rodziną, Oliwer i ja piszący tę relację. Środowisko kolarzy zna się dobrze, na miejscu spotkaliśmy od razu fajna ekipę GKJG Stasia , Kamila i Krzyśka Pogadaliśmy z z Rafałem Ignaczakiem Z Optyk Okular i Ewą Duszyńską  z Quest Road. Faktycznie jak mówił spiker zawsze uśmiechnięta kolarka  z Quest Road. Przed startem widziałem Karola  z Verga widziałem też Łukasza z Jeleniej  i Bartka  z Legnicy. Przyjechali tez nasi znajomi spod Forum Zbyszek i startujący  w zawodach Jarek Kolarze  z powodu regularnych dostaw endorfin, to  w dużej większość bardzo sympatyczni ludzie. Tacy właśnie przyjechali dziś do Kowar. Przyjechał tez pokibicowac koledze  spod Forum Władek. Łącznie przejechał na szosówce 206 kilometrów ruszając  z Bolesławca i omijając główne drogi

wjazd na Okraj

Jak czasówka, a sam parę razy byłem na Śniadaniu Mistrzów, to start  z rampy. Tutaj pochylnia nie była zbyt wielka zamiast najazdu były dwa schodki do pokonania i poręcz do podtrzymania przy starcie.

Trasa czasówki to 12 km podjazdu. Podjazd nie jest idealnie równy. Raz jest stromiej, raz mniej stromo, średnia około 5 % daje wyobrażenie co to za góra. Dla porównania dla czytelników  z okolic Bolesławca 5 % ma podjazd na drodze 297 z  Suszek  w stronę Bolesławca Śluzowa ma 4,3 %.

Ta czasówka to potężny wysiłek dla kolarza . Dziś trud potęgował duży ruch samochodów. Albo Polska się bogaci albo to ładna pogoda ściągnęła masę turystów samochodami na Okraj. Dla turystów to po prostu wjazd samochodem na Okraj. Dla kolarzy wielki wysiłek. Kolarz jadąc na full jak ma zwolnic i przyspieszyć to chwieje jego stałym obciążeniem które jest ideałem jazdy na czas bo kierowcy mogli nie wiedzieć dlaczego obok nich tak szybko jada kolarze pod górę . Organizator nie ustawił  na wjeździe  na drugą część podjazdu dużej tablicy „uwaga wyścig”. Mogłoby to trochę pomóc bo działo się nieciekawie Kolarze  z czołówki jadąc na limicie musieli kluczyć między samochodami. Przy okazji można było poczuć  z jednego  z francuskich, dość wyeksploatowanych samochodów jak wygląda przegląd na polskich stacjach diagnostycznych . Auto paliło pół na pół olej napędowy  z silnikowym. Puszczało okropne chmury dymu dusząc kolarzy. Kolarz idąc na progu wciąga ogromne ilości powietrza jak dwa trzy razy zaciągnie taki syf, naprawdę może mieć dosyć. Nie przeszkadzało to kierowcy Laguny dodawać jeszcze gazu. Może kiedyś, zamiast pieczątki na następny rok, kierowca takiego auta dostanie skierowanie na złomowanie. Nie jest to życzenie mu źle, ale jazda autem to tez jakiś przywilej i wszystkim jeździć po prostu nie można.

Wracając do czasówki. Obserwowałem  z Oliwerem niezwykle dynamiczna jazdę Łukasza wyprzedzał swoich sąsiadów trzymał piękną równa kadencję minimalizował niepotrzebne ruchy i ciągnął pod górę bardzo mocno. Łukasz oswojony przez czeste i intensywne starty  z mocnym wysiłkiem dawał   w gaz bardzo mocno. Wspomagały go  włoskie koła, których test możecie przeczytać na Road-Racing.pl http://www.road-racing.pl/artykul/campagnolo-bora-one-50-tubular-test-road-racingpl  Zachęcam również  w wolnej chwili do poczytanie innych testów  z naszego działu. Możecie tam spotkać niezależne opinie na temat tego na czym jeździmy i  z czym mamy kontakt.

Pokibicowaliśmy mu i pojechaliśmy dalej, omijając bezpiecznie i szeroko każdego kolarza po drodze. I jadąc tak żeby im jak najmniej przeszkadzać. Znając potencjał na tę górę, Tomka obliczyliśmy z Oliwerem, że samochodem go nie dogonimy, podobnie Romek wjechał przed nami. Krótkie szukanie parkingu i mogliśmy pójść pogratulować Tomkowi i Romkowi Tomek na szczycie góry na parkingu był zadowolony  z swojej jazdy.  Na szczycie Okraju widoczki są pierwszoligowe, stąd taki tłum  turystów Krupówki przy dzisiejszym Okraju czy deptak  w Międzyzdrojach to bezludzie;-). Po chwili komplet naszych kolarzy było już na mecie. Przyszedł czas dowiedzieć się jak stoimy  z wynikami. Tu poczułem się zobowiązany do ustalenia co i jak Krótka wizyta u dwóch osób obsługi i zdobyłem wyniki Tomek 3 Open i 2  w kategorii Łukasz 7 Open i 5  w kategorii, Roman 20 Open. Tomek stracił 14 sekund do zwycięskiego dzis Rafała Ignaczaka z Optyk Okular Interferie Jelenia Góra drugie miejsce zajął reprezentant Czech Petr Javurek   z  klubu  z Trutnova. Wielkie gratulację dla naszych kolarzy świetny występ i super zabawa również dla kibiców. Jak ktoś  z waszych znajomych się ściga, śmiało zbierajcie się i śmigajcie na zawody Emocje na żywo sa x 10 w porównaniu do relacji na Eurosporcie ;-)

kolarstwo szosowe

 Każdy  z kolarzy zmagał się dziś  z niekorzystnym wiatrem. SSE To na pewno nie jest wiatr marzeń na ta imprezę. Każdy  z kolarzy i kolarek walczył też  z sznurem, nie zawsze rozsądnych kierowców. Trochę to psuje klimat tej imprezy ale trudności sa dla wszystkich takie same. Byliśmy  z wszystkich naszych 3 kolarzy bardzo dumni Łukasz robił kolejny postęp na tej trasie tracąc do Tomka 58 sekund. Tomek udźwignął presję bycia jednym  z faworytów imprezy prezentując imponujący przejazd na ogromnej jak zawsze mocy. Romek pojechał również swoje dobre zawody. Miejsce  w 20 Open to obiekt marzeń nie jednego kolarza amatora. W zbliżający się weekend dwa wyścigi Maraton Ceramiczny i Wyścig  szosowy w Krotoszycach. w niedzielę.

Czasówki jako rodzaj rywalizacji kolarskiej bardzo do mnie przemawiają.. Wysiłek na progu i lekko powyżej na pewno nie jest porównywalny do Spa  w Świeradowie, ale zapanowanie nad sobą, rozłożenie sił, równa mocna jazda na pewno dla dzisiejszych uczestników była bardzo satysfakcjonująca. Tu jedzie się przeciwko zegarowi , nie przeciwko komuś konkretnemu. Marzy mi się żeby upowszechniły się kiedyś o czym już pisałem 10 lub 15 km kilometrowe cykliczne czasówki. Lokalni kolarz mieli by piękne porównanie rozwijanej  w sezonie formy. Jak również przy niemienionej trasie formy na przestrzeni lat. Wielka Brytania słynie  z takich imprez. Lokalna czasówka jest tam bardzo popularną formą wyścigu. Oczywiście TT to uzupełnienie innych bardziej bezpośrednich bojów

Po wyścigu  w oczekiwaniu na dekorację, publiczność swoja muzyka raczyła lokalna orkiestra plus wyjątkowo zacięty wokalista. Instrumentaliści nie oszczędzali instrumentów i grali fest. Przy miłym słoneczku czekaliśmy na dekoracje . Moi dwaj współpasażerowi prawa jazdy nie wzięli, więc na zimne piwo mogłem sobie tylko popatrzeć;-).Nie ważne jaka orkiestra, ważne jakie piwo widząc po chłopakach było pierwszoligowe  Pierwsze i Trzecie miejsce Open Rafał Ignaczak Optyk Okulari Tomasz Łukawski Road-Racing.pl

kolarstwo szosowe

Obserwusje od początku współpracę Tomasza Kiendysia-trenera kolarstwa i byłego kolarza Elity  z naszym zawodnikiem Tomkiem Łukawskim i dzis na własne oczy widziałem jak wygląda zawodnik głodny walki i wysiłku na starcie. To efekt profesjonalnego układania obciążeń czyli tego co czasem samodzielnie walczącym  z tematem kolarzom brakuje. Większość kolarzy amatorów myśli im więcej tym lepiej. W pewnych aspektach na pewno;-) ale niekoniecznie  w kolarstwie. Każdemu kto chciałby zrobić progres polecam współprace z  dobrym doświadczonym trenerem. Zawsze to ktoś  z boku spojrzy na twój trening i ustawi go tak  żeby  z optymalną forma jechać na interesujące Cie zawody.Link do strony Tomasz Kiendysia znajduje się na naszej stronie.

 

Do następnego razu!

Bartosz Kasprzyk

Road-Racing.pl